W ostatnich latach zapowiedziano realizację wielu spektakularnych obiektów – na tym polu królują przede wszystkim bogate kraje Zatoki Perskiej. Dłużny nie pozostaje im jednak Nowy Jork, jako jedno z centrów kulturalnych i biznesowych świata, będący smakowitym kąskiem dla deweloperów. Prawdopodobnie najbardziej wyczekiwanym obecnie projektem jest łamiący wszystkie architektoniczne kanony wieżowiec Big Bend, lecz wzrok krezusów skierowany jest gdzieś indziej. Powód? Nietypowe i ekstrawaganckie budynki mogą robić wokół siebie wiele szumu, ale klasyka ociekająca luksusem nigdy nie wychodzi z mody. Dowodem niech będzie pobity niedawno rekord cenowy – apartament na szczycie 220 Central Park South sprzedany za 238 000 000 dolarów.
Mieszkanko z widokiem

Jak sama nazwa wskazuje, 220 Central Park South ulokowano w sercu Nowego Jorku. Według pierwotnych planów budynek nosił przydomek “szklana wieża”, jednak ostatecznie pokryto go znacznie bardziej klasyczną fasadą z wapienia. Za projekt odpowiada studio Roberta A.M. Sterna – uznanego amerykańskiego architekta, autora m.in. manhattańskich drapaczy chmur 30 Park Place i 520 Park Avenue. Najnowsza konstrukcja Sterna mierzy 290 metrów wysokości, co daje jej czternaste miejsce wśród najwyższych budynków w Big Apple. Budowę ukończono pod koniec 2017 roku, następnie zajęto się wnętrzem – podobno już wówczas wpływ na jego kształt miał nowy nabywca.
Rekordowy lokal składa się tak naprawdę z dwóch mieszkań, które planowo znajdowały się na szczycie 220 Central Park South. Jego łączna powierzchnia to 2230 m², a widok rozpościerający się z okien po prostu zapiera dech w piersiach.

Kim jest szczęśliwy nabywca apartamentu w 220 Central Park South?
Penthouse w 220 Central Park South trafił w ręce Kennetha C. Griffina – założyciela funduszu inwestycyjnego Citadel LLC. Wartość firmy szacowana jest na około 30 mld dolarów, natomiast stan konta jej właściciela na 9,9 mld, co daje mu 45. lokatę na liście najbogatszych Amerykanów i 152. pozycję wśród najbogatszych ludzi świata. Kilka dni temu brytyjskie media donosiły, że chicagowski miliarder kupił posiadłość nieopodal Pałacu Buckingham. Za budynek przy 3 Carlton Gardens Griffin zapłacił 122 mln dolarów – ledwie połowę tego, co następnie zainwestował w Nowym Jorku. Tu jednak może liczyć na sąsiedztwo Stinga czy bliższych mu rekinów biznesu: Daniela Ocha, Ofera Yardenego, Tonga Tonga Zhao. Deweloper odpowiedzialny za powstanie 220 Central Park South – Vornado Realty Trust – już jesienią zeszłego roku chwalił się, że sprzedano ponad 83% lokali.

Jeśli 238 mln dolarów (około dziewięciuset milionów złotych) za apartament to niewyobrażalna kwota, warto ją sobie zwizualizować. Taki majątek gwarantowałby między innymi wejście do TOP50 najbogatszych Polaków (okolice 46-48. miejsca), ale dla nowego mieszkańca 220 Central Park South to “drobne”. Wydanie tych pieniędzy robi jednak wrażenie także na Amerykanach – w końcu poprzedni rekord został pobity o ponad sto milionów! Dotąd najdroższą nieruchomością w Stanach Zjednoczonych była posiadłość w East Hampton, którą w styczniu 2015 roku sprzedano za 137 mln dolarów. Jeszcze większa przepaść dzieli penthouse w 220 Central Park South i poprzedniego rekordzistę w Nowym Jorku. Najdroższym mieszkaniem na Manhattanie był do zeszłego tygodnia apartament w wieżowcu One57 (zaledwie trzysta metrów od 220 CPS), który w 2014 sprzedano za 100,5 mln dolarów. Do Griffina należą też najdroższe domy w Miami (60 mln dolarów) i jego rodzinnym Chicago (59 mln dolarów).
Na rynku nieruchomości bez zmian?

Choć kwota transakcji między Vornado Realty Trust a Kennethem Griffinem jest ogromna, nie wpłynie raczej na ogólną kondycję rynku. W tej kwestii głos zabrał między innymi specjalista ds. wyceny nieruchomości – Jonathan J. Miller. Prezes Miller Samuel Real Estate zwraca uwagę, że horrendalna suma padła w momencie zastoju i korekty cen na rynku mieszkaniowy.
W szczytowym, 2013 roku apartamenty warte ponad cztery miliony dolarów czekały na nowego nabywcę około 172 dni. W 2018 roku okres ten wydłużył się aż do 447 dni, a czas na sprzedanie wszystkich nowych inwestycji na Manhattanie należałby liczyć w latach. Zgodnie z wyliczeniami na chętnych czeka niemal osiem tysięcy lokali.
– Jonathan J. Miller, prezes Miller Samuel Real Estate
Monitorujący sytuację 220 Central Park South od 2015 roku Miller zauważa też, że Griffinowi nie udało się pobić jednego rekordu. Odpowiedzialne za wycenę nowej nieruchomości Miller Samuel Real Estate szacowało, że penthouse na szczycie 220 Central Park South może zostać sprzedany nawet za 250 milionów dolarów. Najwięcej mówiło się wówczas o zainteresowaniu lokalem Dmitriego Rybolovleva. Co ciekawe, to właśnie do niego należy niepobity przez Griffina rekord. W 2012 roku rosyjski miliarder kupił swojej córce apartament w 15 Central Park West za 88 milionów dolarów. Mieszkanie było niemal czterokrotnie mniejsze od penthouse’u w 220 Central Park South, ale cena za metr kwadratowy wyniosła aż 140 000$. W tym ujęciu Griffin za swój nowy nabytek zapłacił “tylko” 107 000$/m².
