Adam Lister to artysta, który w pewnym sensie zreformował kubizm. Do Picassa może i mu daleko, jednak kogo to obchodzi? Adam kroczy własną drogą, tworząc dzieła wyglądające jak żywcem wyjęte ze starych, ośmiobitowych gier. Tego typu produkcje tkwią w naszej pamięci, budując jakże sentymentalną otoczkę naszych najmłodszych lat. Na dodatek gry w tej stylistyce wracają obecnie do łask, dzięki czemu także o Listerze zrobiło się głośno.
Gdyby nie internet, zapewne nigdy nie byłoby nam dane poznać Adama. Na co dzień mieszka on w niewielkiej, kilkunastotysięcznej mieścinie zwanej Beacon. To gdzieś w połowie drogi między Nowym Jorkiem a Albany.
Adam Lister zasłynął dzięki ośmiobitowym wersjom klasycznych dzieł sztuki, na czele z “Ostatnią wieczerzą” Leonarda da Vinciego, “Niedzielnym popołudniem na wyspie Grande Jatte” Georgesa Seurata czy “Krzykiem” Edvarda Muncha. Artysta nie ogranicza się jednak wyłącznie do dzieł sztuki. Ma na koncie także wiele prac bazujących na kultowych postaciach filmu i muzyki, ale też popkulturowych fenomenach pokroju Gene Wildera w roli Willy’ego Wonki.
Niedawno zakończyła się wystawa obrazów Adama Listera w Catalyst Gallery, jednak prace nadal można podziwiać na stronie artysty. Co więcej, za jej pośrednictwem można także zakupić oryginalne obrazy bądź ich przedruki.
Lister eksperymentuje także z drukiem 3D, dzięki czemu w jego prywatnej galerii pojawiły się już pierwsze trójwymiarowe prace: ośmiobitowy “Gołąb” i dwa obrazy. Jeden inspirowany filmem “Goonies”, natomiast drugi przedstawiający jedno z najdroższych dzieł w historii – “Pocałunek” Gustava Klimta. Więcej na ich temat tutaj.