Pewne boliwijskie słone jezioro, a raczej to co po nim zostało znane jest ze swojego piękna i nierealnej wręcz aury jaka wokół niego panuje. Taki właśnie nierealny wręcz moment uchwycił na zdjęciach rosyjski fotograf. Tylko na to spójrzcie!

Daniel Kordan zajmuje się astrofotografią. Wybrał się niedawno nad solnisko Salar de Uyuni, czyli pozostałość po wyschniętym słonym jeziorze w południowo-zachodniej Boliwii. Leżące wysoko w Andach jezioro rozciąga się na powierzchni ponad 10 000 kilometrów kwadratowych, co czyni je największym solniskiem świata. To dodatkowo jeden z najbardziej płaskich obszarów na na naszej planeie. Różnica wzniesień wynosi niecałe 41 cm. To wszystko sprawia, że obszar ten wygląda jak… lustro.

Kordan wybrał to miejsce również ze względu na światło, a raczej jego brak. Co raz trudniej znaleźć jest miejsca, w których można się cieszyć niebem pozbawionym zanieczyszczeniami świetlnymi emitowanymi przez miasta i cywilizację. W takich miejscach dopiero widać to jak naprawdę wygląda nasze niebo nocą. Zdjęcia drogi mlecznej jakie wykonał Rosjanin ukazują piękno czystego, nocnego nieba w całej okazałości. Właściwie trudno powiedzieć gdzie zaczyna się niebo, a gdzie ziemia.



Więcej zdjęć autora znajdziecie na jego stronie: danielkordan.com