Według legendy w 490 roku p.n.e. w zatoczce w pobliżu małej miejscowości Maraton, doszło do desantu dwudziestotysięcznej armii perskiej. Ateny w obawie przed zagładą wysłały listy do swych sojuszników z prośbą o pomoc. Wbrew złym prognostykom armia grecka, dowodzona przez Miltiadesa, rozgromiła liczniejsze wojska perskie pod Maratonem. Do oczekujących na wieści o bitwie ateńczyków wysłano Fejdipidesa. Pomimo ogromnego zmęczenia młody żołnierz dotarł do Aten, krzycząc “Nenikékamen” (“Zwyciężyliśmy”), i padł martwy z wyczerpania.

Heroiczny wyczyn Greka niewątpliwie był ogromnym wyzwaniem. Warto jednak obalić powszechną opinie na temat długości dystansu maratońskiego. Młody żołnierz po walce przebył zaledwie 35 kilometrów dzielących pole bitwy od miasta. Dlaczego więc maraton wynosi 42 km i 195 m? Odpowiedzi należy szukać w czasach nowożytnych!
Początkowo maraton w latach 1896-1920 rozgrywano na trasach dowolnie odmierzanych przez organizatorów. Jednak podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu (1924) ustalono obowiązujący do dzisiaj dystans 42 km i 195 m. Inspiracją długości maratonu były zdarzenia z Londynu (1908) za sprawą samej brytyjskiej królowej. Skrócono dystans z 42 km i 750 m, tak aby nic nie przesłoniło widoku mety z okien pokoju dziecinnego, usytuowanego nieopodal zamku królewskiego.

Maraton, często kojarzony z nieludzkim wysiłkiem, stał się obiektem fascynacji społeczeństwa. Zarówno zwycięzców, jak i uczestników powszechnie uważano za herosów. Wysiłek, jakiemu poddawani byli zawodnicy, stanowił zagrożenie dla ich zdrowia oraz życia. Wydarzenia pierwszych biegów maratońskich, pełne ludzkich cierpień i dramatów, porażek i zwycięstw, szybko znalazły rzeszę licznych zwolenników.