Ten niesamowity widok przyprawia o zawrót głowy i nie ma w tym nić dziwnego, bowiem to miejsce już w drugiej połowie XIX wieku przyciągało wielu artystów. Białe klify, plaża i szum spienionych fal były inspiracją dla malarzy i pisarzy.
Ta mała miejscowość na północy Francji położona jest wzdłuż wybrzeża zwanego Côte d’Albâtre. Warto odkryć piękno Etretat. Otoczona z dwóch stron wysokimi nadmorskimi skałami pobudza wyobraźnie i daje natchnienie. Oszałamiające klify Etretat słyną na całym świecie z naturalnie wyrzeźbionych łuków. Trzy białe klify: Falaise d’Aval, Faliaise d’Admont oraz igła oddają charakter niezwykłego krajobrazu. Niektórzy patrząc na to niespotykane zjawisko naturalne uważają, że widzą głowę słonia, ale to d’Aval wydaje się jak wielki słoń pijący wodę z morza.



Tę malowniczą wioskę nad kanałem La Manche szczególnie upodobał sobie Claude Monet. Malarza urzekły urocze cechy tego widoku, z nich także czerpał inspiracje do swoich niektórych obrazów. Obecnie, w jednym z miejsc, w których malował, znajdują się barwne tablice z reprodukcją białych klifów. Ten czarujący krajobraz pokochał również francuski pisarz Guy de Maupassant, a jego odczucia związane z tym miejscem znalazło odzwierciedlenie w kilku jego opowiadaniach. To tutaj też został stworzony sławetny dżentelmen i złodziej Arsen Lupin.
Klify z Etretat to zaczarowane miejsce, które pomagało odbudować twórcze siły niejednej postaci. I choć jak to w Normandii bywa pogoda wietrzna i deszczowa, to słońca też nie brakuje.


