News will be here
Massimo Bottura kontynuuje misję Food for Soul

Utarło się, że gwałtowni twardziele o ciętych językach, którzy jak Anthony Bourdain przemierzają świat, zjadając dziwne rzeczy; czy też niczym Gordon Ramsay bądź Magda Gessler ciskając talerzami, gdy im coś nie smakuje, stanowią wzór topowego szefa kuchni. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że to tylko jeden z wielu telewizyjnych mitów, który nijak ma się do rzeczywistości. Sporo na ten temat mógłby powiedzieć Massimo Bottura – Włoch, który długo nie mógł liczyć na uznanie we własnym kraju. Jego skromna Osteria Francescana w Modenie nieraz była świadkiem słów: "Tak się nie robi!", gdy tradycjonaliści doświadczali kulinarnej ekwilibrystyki mistrza. Bottura robił jednak swoje, a cierpliwość i upór nagrodzono trzema gwiazdkami Michelin i regularnym figurowaniem w topowej trójce The World's 50 Best Restaurants (w tym dwukrotnym zwycięstwem). Czymże jednak byłoby dla Włocha gotowanie, jeśli nie mógłby się nim dzielić z innymi? Tak właśnie zrodziło się Food for Soul.

Food for Soul – od odważnej idei po światowy trend

Kuchnię bezwzględnie należy uznawać za element kultury. Massimo Bottura wie o tym doskonale, nawet jeśli w swych odważnych przepisach wywraca do góry nogami to, co Włosi nazywają tradycyjnymi potrawami. Idąc jednak dalej, w myśl typowo włoskiego, otwartego na spotkania stylu życia, założyciel Osterii Francescany wpadł na odważny pomysł. W 2015 roku, w ramach odbywającego się w Mediolanie EXPO, zorganizował on pierwszą kuchnię społeczną.

Ówczesna forma była oczywiście pokazowa – w kulinarnym spotkaniu wzięło udział sześćdziesięciu światowej sławy szefów kuchni. Nie był to jednak pokaz umiejętności, a akcja o ważnym przesłaniu – kucharze wykorzystywali bowiem produkty, które w innym wypadku najpewniej trafiłyby na śmietnik. Przy stole zasiedli natomiast potrzebujący, dopełniając społecznego charakteru projektu. W kolejnym roku idea Food for Soul przerodziła się w fundację, która stale rozwija pomysł Bottury.

Piękno to spontaniczność dwojga obcych sobie osób, które dzielą się chlebem. To dumny uśmiech człowieka, który czuje, że znalazł swoje miejsce na świecie. To szczere emocje i moc, wypełniające pomieszczenie poczuciem celebrowania życia.

– Massimo Bottura

Problem marnowania żywności jest coraz szerzej nagłaśniany, a sklepy wyraźnie zmieniają podejście. Zmiany dostrzegalne są w półkach, ale i – stopniowo – zakorzeniają się w mentalności. Massimo Bottura misji jednak nie kończy, a Food for Soul prężnie działa w kolejnych, rozsianych po świecie miejscach. To już nawet nie kwestia gotowania, a zakrojony na szeroką skalę projekt kulturalny, ale jak już ustaliliśmy – kuchnia to istotny element kultury.

Refettorio Mérida, czyli kolejna kuchnia społeczna Food for Soul

Typowy dzień w Refettorio Ambrosiano, fot. Food for Soul
Typowy dzień w Refettorio Ambrosiano, fot. Food for Soul

W miejscu, gdzie po raz pierwszy Massimo Bottura zorganizował swoją społeczną kuchnię, funkcjonuje Refettorio Ambrosiano. Nazwa Refettorio (łac. raficere – odnowić, przywrócić) nawiązuje do klasztornych pomieszczeń, które służyły celom społecznym. Chodzi o budowanie więzi i przywracanie osób wykluczonych, zdaje się więc idealnie pasować do jadłodajni dla osób potrzebujących. Później inicjatywa rozwinęła się także w Paryżu, Londynie i Rio de Janeiro, a we Włoszech dodatkowo uruchomiono Stoły Społeczne w Modenie, Bolonii i Neapolu. Kolejnym punktem na mapie ma być natomiast Półwysep Jukatan, gdzie wielkimi krokami zbliża się otwarcie Refettorio Mérida.

To pierwszy lokal społeczny Bottury w Ameryce Północnej, choć na stronie można już znaleźć zapowiedzi kolejnych – w Montrealu, Nowym Jorku i San Francisco. O tym, że mowa o instytucji kulturalnej, a nie jedynie kulinarnej, najlepiej świadczą przygotowania. Kuchnia społeczna otwarta zostanie w zabytkowym domu w stylu kolonialnym, odrestaurowanym na potrzeby tego przedsięwzięcia. Poza posiłkami Refettorio Mérida ma być także przestrzenią dla sztuki, co zapoczątkuje wystawa prac Bosco Sodiego.

Massimo Bottura gotujący w Refettorio, fot. Food for Soul
Massimo Bottura gotujący w Refettorio, fot. Food for Soul

Nie wiadomo, jak na plany otwarcia wpłynie epidemia COVID-19, która prędzej czy później dotrze także do Meksyku. Na stronie Food for Soul opublikowano już artykuł na ten temat, zatem Massimo Bottura i jego współpracownicy nie lekceważą zagrożenia. Nawet jeśli pojawi się opóźnienie, Refettorio Mérida otworzy więc swe podwoje – pozostaje jedynie czekać.

Damian Halik

Damian Halik

Kulturoholik, level 99. Czas na filmy, książki, komiksy i gry, generowany gdzieś między pracą a codziennymi obowiązkami, zawdzięcza opanowaniu umiejętności zaginania czasoprzestrzeni.

News will be here