Praca wre, a Park Centralny w Gdyni powoli zaczyna przypominać swojego słynnego imiennika z Manhattanu. Finalizowane prace budowlane III etapu trwają równocześnie z nowymi (po części egzotycznymi) nasadzeniami, które mają sprawić, że park będzie piękny o każdej porze roku.
Jeszcze tylko kilka tygodni i cierpliwość gdynian zostanie wynagrodzona. Park Centralny, który od lat jest przez władze miasta stopniowo przebudowywany, nabiera ostatecznego kształtu, a finisz prac – tym razem u zbiegu alei Piłsudskiego i Świętojańskiej, planowany jest na sierpień. Efekt? Zielona oaza pełna atrakcji dla miłośników aktywnego wypoczynku, a może nawet nowa wizytówka miasta. Jak wspomina wiceprezydentka Katarzyna Gruszecka-Spychała: “W Gdyni nie jest łatwo poprawiać jakość życia, bo jeżeli zaczyna się z bardzo wysokiego pułapu, to trudno wymyślić »coś jeszcze«. Ale jestem przekonana, że Park Centralny to właśnie takie »coś jeszcze«”.
Był parking, będzie park
Trzeci etap przebudowy skupia się na terenie bezpośrednio przed Urzędem Miasta. Nie obyło się zatem bez decyzji budzących emocje, jak choćby usunięcia parkingu. Nie ma co jednak panikować – petenci będą mieli gdzie zostawić auta. Miejsca parkingowe zmieniły bowiem jedynie poziom, jako że zdecydowano się na na parking podziemny. Natomiast na górze ma się toczyć życie! Choć Park Centralny wciąż jest miejscem intensywnych prac, coraz bardziej przypomina ukończoną inwestycję.
Mamy na ukończeniu wszystkie prace budowlane i zagospodarowanie terenu. Do końca czerwca powinniśmy zamknąć etap budowy stricte, gdzie jeździ sprzęt i są prace czysto budowlane. W lipcu jeszcze będą trwały prace związane z pielęgnacją zieleni, z nasadzeniami drobnymi, a w sierpniu powinny być odbiory całej inwestycji i przekazanie do użytkowania.
– Sebastian Michalski, kierownik budowy
Wśród nasadzeń uwagę zwraca zarówno różnorodność, jak i rozmiary drzew. Cześć z nich została zachowana, ale nawet nowe nasadzenia sprawiają wrażenie starych dzięki sporym rozmiarom. Jak wspomina zastępczyni naczelnika Wydziału Ogrodnika Miasta Hanna Niedźwiecka-Pasternak: “To nasze pospolite sosny, ale będą utrzymywane w formie pinii z płasko formowaną koroną. Są dużych rozmiarów, więc już od razu robią wrażenie rosnących tu od kilku lat. Natomiast dookoła mamy bardzo ciekawe sosny wielopniowe odmiany Watereri, też są już bardzo duże. Jest też sosna czarna. Ogólnie materiał szkółkarski jest bardzo wysokiej jakości, więc możemy zobaczyć naprawdę duże drzewa i bardzo dobrej jakości”.
Park Centralny zazieleni się na wiele sposobów

Sosny to oczywiście nie wszystko, choć są one gatunkiem dominującym. Park Centralny został jednak wymyślony jako miejsce nie tylko przyrodnicze, ale i edukacyjne, dlatego wśród rodzimych gatunków znajdziemy też te bardziej egzotycznych. Mowa między innymi o grujeczniku, jarzębach mącznych, tulipanowcach, ambrowcach, różnych gatunkach wierzb czy wiśniach. Samych nowych drzew naliczymy sto pięćdziesiąt sześć. Do tego dochodzi ponad jedenaście i pół tysiąca krzewów, ponad cztery tysiące pnączy, trzy tysiące bylin i czterdzieści tysięcy kwiatów.