News will be here
SARP zaniepokojone planami wobec Placu Piłsudskiego

O losach Placu Piłsudskiego, odbudowie Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ul. Królewskiej, dyskutuje się nie od dziś. Pomysł pojawił się już chwilę po wojnie – w głowach komunistycznych dygnitarzy. Lata jednak biegły, a z gadaniny nie wynikały żadne konkrety. Także po zmianie ustroju temat powracał wielokrotnie – z podobnym skutkiem. Z czasem pozostałość Pałacu Saskiego zaczęto traktować jako najlepszy z możliwych pomników II wojny światowej – istne świadectwo niszczycielskiego żywiołu.

Plac Piłsudskiego w Warszawie, Odbudowa Pałacu Saskiego, Saski2018.pl
Plac Piłsudskiego po odbudowie Pałacu Saskiego (wizualizacja), fot. saski2018.pl

Coś jednak drgnęło w 2018 roku, gdy w stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości ogłoszono pomysł odbudowy zespołu budynków. Wokół planów roztaczano wizje niezbędnego kroku w celu ochrony polskiego dziedzictwa. Przekonywano przy tym, że nie będzie to ani nadmiernie kosztowne, ani tym bardziej architektonicznie problematyczne. Do działania przystąpiono natomiast w ostatnich tygodniach – w stylu, który oburza i niepokoi. Prezydent Andrzej Duda jednym podpisem zdecydował bowiem o przejściu do działania – pałace i kamienice mają zostać odbudowane. I kropka. Bez konkursu, a nawet bez nadzoru, spod którego budowę wyłączono dzięki odpowiednim zapisom w specustawie.

Andrzej Duda, Elżbieta Witek, Jakub Szymczuk, Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Prezydent Andrzej Duda i marszałek Sejmu Elżbieta Witek (7 lipca 2021), fot. Jakub Szymczuk/Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

Nic zresztą nie pozostało także z zapewnień o stosunkowo niewielkich kosztach tego wiekopomnego wydarzenia. Szacuje się, że projekt pochłonie bowiem dwa i pół miliarda złotych! Swój sprzeciw wyraziły już osoby związane z polską kulturą i sztuką. Niedawno swoimi obawami podzielili się także eksperci – zarząd główny SARP oraz zarząd jego warszawskiego oddziału.

Przedstawiciele SARP wystosowali do prezydenta list otwarty:

Szanowny Panie Prezydencie,

Zarząd Główny Stowarzyszenia Architektów Polskich oraz Zarząd Oddziału Warszawskiego Stowarzyszenia Architektów Polskich wyrażają swoje zaniepokojenie dokonywaną obecnie, przy wsparciu specustawy, inwestycją polegającą na rekonstrukcji zachodniej pierzei Placu Piłsudskiego w Warszawie.

Obawiamy się, że ekspresowy tryb tej inwestycji, zakładający pominięcie wielu ważnych procedur, w tym szczegółowych uzgodnień konserwatorskich może doprowadzić do powstania obiektów o wątpliwej architektonicznej jakości, które zarówno nie stanowić będą wartości historycznej, jak i swoim standardem rozminą się ze współczesnymi potrzebami i oczekiwaniami.

Zwracamy uwagę, iż trwająca wiele dekad społeczna dyskusja dotycząca zagospodarowania placu Piłsudskiego w Warszawie nie została dotąd zakończona. Żyjąc w czasach poważnych przewartościowań dotyczących budowania i zrównoważonego rozwoju, jako społeczeństwo zaczynamy inaczej postrzegać duże inwestycje publiczne. Związane z nimi decyzje powinny być podejmowane w oparciu o merytoryczną dyskusję, w okolicznościach społecznej partycypacji, z uwzględnieniem wytycznych władz samorządowych.

W przypadku tak istotnej przestrzeni, jak plac Piłsudskiego w Warszawie, rozwiązaniem koniecznym powinno być ogłoszenie konkursu architektonicznego dopuszczającego różne rozwiązania, nie zaś wyłącznie ścisłą rekonstrukcję. O powodzeniu tego typu procedur świadczą liczne, docenione zarówno w naszym kraju, jak i w świecie, realizacje budynków publicznych, które dokonały się w Polsce w ostatnich latach.

Podpisali: Marta Sękulska-Wrońska (Prezes Oddziału Warszawskiego SARP) oraz Grzegorz Stiasny (Wiceprezes SARP ds. twórczości)

Damian Halik

Damian Halik

Kulturoholik, level 99. Czas na filmy, książki, komiksy i gry, generowany gdzieś między pracą a codziennymi obowiązkami, zawdzięcza opanowaniu umiejętności zaginania czasoprzestrzeni.

News will be here