Shanghai Grand Opera – skandynawski minimalizm w orientalnym wydaniu

Ten łączący azjatycki klimat ze skandynawskim minimalizmem projekt, którego wnikanie w naturalne otoczenie zachwyca i niepokoi zarazem, to oczywiście dzieło nikogo innego jak architektów słynnego biura Snøhetta. Zdjęcia mogły wam się już zresztą przewinąć w internecie – budowa nowego kompleksu Shanghai Grand Opera trwa i ma zostać ukończona do 2024 roku. Sam pomysł okazał się natomiast najlepszy w międzynarodowym konkursie, który władze tej instytucji kulturalnej rozstrzygnęły w zeszłym roku.

Z rozmachem albo wcale

Szanghajska Opera Wielka, Snøhetta
Shanghai Grand Opera, fot. Snøhetta

Chiny rozwijają się na potęgę, a Shanghai Grand Opera ma być tego symbolem. Znowu. Warto pamiętać, że obecnie opera funkcjonuje w otwartym w 1998 , również zjawiskowym i swego czasu wyznaczającym trendy Shanghai Grand Theater. Kompleks w okolicy Expo Houtan ma jednak zdecydowanie większe znaczenie. Rozwój Houtan trwa od lat – znajdziemy tam między innymi słynny park, którego otwarcie było przed dekadą wielkim wydarzeniem. Powstający właśnie budynek opery jest jednak ważniejszy. Uznano go za kluczowy element nowego planu urbanistycznego miasta, a przy tym uchodzi za najważniejszy punkt chińskiego planu pięcioletniego w zakresie wpływów kulturowych i globalnych.

Nie powinno więc dziwić, że zdecydowano się na ustawienie poprzeczki bardzo wysoko, po czym wybrano jedno z najbardziej rozpoznawalnych biur architektonicznych na świecie. Sam budynek ma zresztą szansę, by z biegiem lat stać się niemal tak symbolicznym obiektem, jak opera w Sydney. Jego konstrukcja, podobnie jak projekt Jørna Utzona, nie pozostawia tu zresztą pola manewru – po prostu zapada w pamięć czy tego chcemy, czy nie. Może to jakiś skandynawski urok?

Snøhetta to eksperci od zjawiskowych projektów

Biuro architektoniczne wywodzące się z Oslo, choć dziś mające swoje pracownie także w kilku innych miastach na różnych kontynentach, od lat pracuje na rozpoznawalność i uznanie w świecie architektury. Liczne nagrody są natomiast dowodem, że dobrze im to wychodzi. W ostatnim czasie jest o nich zresztą coraz głośniej – choćby za sprawą pierwszej w Europie podwodnej restauracji. Nie tak dawno pisałem też o Powerhouse Telemark, już teraz będącym symbolem zrównoważonej architektury.

W przypadku nowej szanghajskiej opery architektów Snøhetty wsparli lokalni projektanci z pracowni ECADI. Przedmiotem konkursu było kompleksowe zadbanie zarówno o bryłę budynku, jak i jej wnętrze oraz otoczenie. Wizualizacje nie pozostawiają natomiast wątpliwości, że wyszło im to zjawiskowo.

Shanghai Grand Opera to kolejny etap naturalnego rozwoju naszych kompetencji w zakresie projektowania centrów sztuk performatywnych. To swoista konkluzja doświadczeń, jakie zdobyliśmy podczas prac nad budynkami Norwegian National Opera and Ballet, Busan Opera House w Korei Południowej czy Isabel Bader Centre for the Performing Arts w Kanadzie. Nowy budynek szanghajskiej opery jest efektem zrozumienia przez nas kulturowego kontekstu i wartości, zaprojektowanym przez nas w celu oddania tej publicznej własności mieszkańcom Szanghaju.

– Kjetil Trædal Thorsen, jeden z założycieli biura Snøhetta

Shanghai Grand Opera z miejsca stanie się symbolem

Sam budynek to biała bryła przykuwająca wzrok już z daleka. Jej kluczowym elementem jest wyrastający z ziemi i rozpościerający się nad salami spiralny dach przypominający wachlarz. Pełni on zresztą także funkcję schodów, które przez dwadzieścia cztery godziny, 365 dni w roku pozwolą na pełną swobodę w przemieszczaniu się po konstrukcji widowni – z góry ma zaś rozpościerać się widok na miasto i płynącą nieopodal rzekę. Takie rozwiązanie jest jednak nie tylko wizualnie zapadającym w pamięci smaczkiem. To przede wszystkim element, dzięki któremu Shanghai Grand Opera zyskuje dynamikę. Dzięki temu ma się oczywiście kojarzyć się z ruchem scenicznym czy tańcem. Oddalając nieco perspektywę, widzimy natomiast zanikające wśród drzew i traw elementy architektoniczne, mające symbolizować wnikanie nowej opery w środowisko.

Do tego momentu można przede wszystkim zauważyć duże pokłady skandynawskiego minimalizmu, ale w sercu opery tego chłodu nie uświadczymy. Co prawda tak skonstruowany dach nie jest wyłącznie elementem zewnętrznym, przenikając do wnętrz nowej opery. Jego forma wyczuwalna i widoczna jest właściwie w każdym miejscu, ale już biel ustępuje elementom wykończeniowym.

Ze względu na akustykę zdecydowano się na zastosowanie dębowego drewna na podłogach. Już to mocno odbiega od chłodnej, kamiennej bryły. Z zewnętrzną bielą jeszcze mocniej kontrastują zaś wyłożone burgundowym jedwabiem wnętrza, zapewniając, że serce tej monumentalnej budowli bije. Miejscem przejściowym między surowością bryły a ciepłem wnętrz jest przestronny, przeszklony hol. Za jego sprawą w trakcie roku dynamicznie będzie się zmieniać naturalne doświetlenie wnętrza. Poza nim w budynku znajdą się także trzy sale o różnych pojemnościach. Główna zapewni miejsca dla dwóch tysięcy osób. Będzie to też jednak z najbardziej zaawansowanych technologicznie scen świata. Na drugiej przedstawienia będzie mogło podziwiać tysiąc dwieście osób, a na trzeciej tysiąc – ale z możliwością dowolnej ich aranżacji. Już to wiele mówi o rozmachu.

Shanghai Grand Opera, Szanghaj, Snøhetta
Jedna z sal Szanghajskiej Opery Wielkiej, fot. Snøhetta
Damian Halik

Damian Halik

Kulturoholik, level 99. Czas na filmy, książki, komiksy i gry, generowany gdzieś między pracą a codziennymi obowiązkami, zawdzięcza opanowaniu umiejętności zaginania czasoprzestrzeni.