Równo dwa lata temu Netflix zapoznał nas z Enolą Holmes, siostrą Sherlocka Holmesa. Adaptacja powieści Nancy Springer, z Millie Bobby Brown w roli tytułowej, okazała się bardzo przyjemnym filmem dla całej rodziny. Sequel, który miał premierę kilka dni temu, dorównuje poprzednikowi, a pod niektórymi względami jest od niego nawet lepszy.
Enola Holmes to bohaterka detektywistycznych powieści dla młodzieży autorstwa Nancy Springer. Enola jest młodszą siostrą Sherlocka i Mycrofta Holmesów. Jest niezależną nastolatką, którą pragnie – podobnie jak jej starszy brat – rozwiązywać sprawy kryminalne. Ma do tego niezwykły talent, a przy tym zna sztuki walki. Niestety często nie jest brana na poważnie, ponieważ jest kobietą, a dodatkowo wszyscy patrzą na nią przez pryzmat jej słynnego brata. Jak się jednak okazuje, nawet genialny Sherlock może się od niej niejednego nauczyć.
Głos młodych
Pierwszy film opowiadający o przygodach Enoli Holmes naprawdę bardzo mi się spodobał. To idealna pozycja na weekendowy seans, tak naprawdę dla całej rodziny. Doskonale będą bawić się na nim osoby w każdym wieku. Znajdziemy tu akcję, humor i suspens. Podobnie sprawa wygląda w przypadku drugiej części, bo znajdziemy tu w zasadzie wszystko, co widzom spodobało się w filmie sprzed dwóch lat.
Pomimo tego, że to dobra propozycja zarówno dla młodszych, jak i starszych widzów, to bardzo dużo znajdą tu ci pierwsi. Enola jest bowiem młodą kobietą, która cały czas stara się pokazać, że również ma swój głos i ani wiek, ani płeć nie odbierają i nie przekreślają jej umiejętności oraz możliwości. W drugiej części jest tego głosu jeszcze więcej i film ma bardzo wyraźny wydźwięk walki o prawa kobiet.
Ciekawe sprawy do rozwiązania
Tego typu film oglądamy jednak przede wszystkim dla spraw, które nasza młoda detektywka musi rozwiązać. Podobnie jak w przypadku pierwszej części w kontynuacji czekają na nas niespodziewane zwroty akcji oraz samodzielne próby odgadnięcia, kto za tym wszystkim stoi. Intryga jest jeszcze ciekawsze i moim zdaniem naprawdę nie powstydziłby się jej sam Sir Arthur Conan Doyle, autor przygód Sherlocka Holmesa. Twórcy mylą nasze tropy, wskazówki nie zawsze okazują się przydatne, a na koniec rodzą się pytania dotyczące kontynuacji – zakładam, iż to, że powstanie, jest niemal pewne.
Bardzo udana kontynuacja
“Enola Holmes 2” to naprawdę bardzo dobry sequel. W wielu aspektach jest nawet lepszy niż pierwsza część. Przede wszystkim mamy tu więcej Sherlocka Holmesa (Henry Cavill) i jego relacji z siostrą. To jest główna zaleta filmu i dzięki niej cała akcja nabiera tempa. W pierwszym filmie Sherlocka było stosunkowo mało i można było poczuć niedosyt. Tutaj jest go zdecydowanie więcej, jednak nie sprawia to, że Enola pozostaje w jego cieniu. Świetnie się uzupełniają i dlatego całość, choć trwa ponad dwie godziny, nie dłuży się.
Millie Bobby Brown czuje się w tej roli jak ryba w wodzie i czuć to zarówno w dialogach, jak i w przełamaniu czwartej ściany oraz zwrotach do widza. Jeśli więc podobała się wam “Enola Holmes” z 2020 roku, jestem przekonany, że druga część jeszcze bardziej przypadnie wam do gustu. To w zasadzie typowa kontynuacja, ale ucząca się na błędach i w wielu momentach będąca lepsza od poprzednika.