Na ekrany kin wchodzi film “Duchy w Wenecji” - kolejna odsłona przygód Herkulesa Poirot, tym razem łącząca kryminał i horror. O tym, jak w tej mieszance odnalazł się Kenneth Branagh napiszemy za tydzień, a dziś proponujemy przegląd innych ciekawych kryminałów, które wykorzystują wątki paranormalne.
Przywołując z odmętów pamięci filmy, gry, seriale i książki, które łączą horror z kryminałem, miałem nie lada zagwozdkę, bo okazało się, że takich produkcji - w tym bardzo udanych - jest naprawdę sporo. Co więc wybrać? Może serial “Carnival Row”, który zgrabnie łączy wątki społeczne, polityczne z kryminalną zagadką w świecie zamieszkałym przez istoty fantastyczne? Może dwie parodie noir z wątkami paranormalnymi jak “Zabójcze zaklęcie” i “Diabelskie polowanie”? Albo “Kto wrobił królika Rogera”, który kino czarne wpisuje w kreskówkową estetykę lub “Murderer. Śledztwo zza grobu”, grę w której kieruje się duchem detektywa? O ostatecznych wyborach przeczytacie poniżej, dlatego bez zbędnego przeciągania, zapraszam do lektury.
Horror na małym ekranie: “Z archiwum X”

Legendarny serial stacji Fox to pierwsze, co może przyjść do głowy, gdy myślimy o połączeniu kryminału i horroru. Przygody agenta Muldera i agentki Scully, nadawane w telewizji między 1993 a 2002 rokiem, dla wielu z nas są pierwszym zetknięciem z telewizyjną grozą. Charakterystyczny motyw muzyczny z czołówki, formuła procedurala (w niemal każdym odcinku agenci FBI badają inną sprawę), ponadto sympatyczni bohaterowie zestawieni na zasadzie przeciwieństw (naiwny i wierzący w teorie spiskowe Mulder kontra zdroworozsądkowa i poważna Scully) to tylko niektóre elementy, które uczyniły serial Chrisa Cartera absolutnie kultowym.
Horror z różnych rejestrów (duchy, kosmici, demony, mutanty) dobrze wpisuje się w kryminalne śledztwa, co w tym wypadku pozwolił na stworzenie ponad 200 odcinków serialu, który był emitowany w telewizji niemal przez 10 lat (a także dwóch filmów, gier i serialowej kontynuacji po latach). We wrześniu 2023 obchodziliśmy 30-lecie premiery, a oryginalne “Z archiwum X” właściwie się nie zestarzało i wciąż ogląda się je z wypiekami na twarzy (wiem, bo niedawno skończyłem).
Mitologia Cthulhu, czyli horror w wiktoriańskim Londynie - “Sherlock Holmes: Przebudzenie”

Gry przygodowe typu point & click największe triumfy święciły w drugiej połowie lat 90. Popularne tytuły takie jak “Hokus pokus Różowa Pantera”, “Książę i tchórz”, “Grim Fandango”, kolejne odsłony “Monkey Island” czy “Ace Ventura” to tylko wierzchołek góry lodowej. Również na początku XXI wieku gatunek ten miał się całkiem nieźle, co udowadnia między innymi seria gier o Sherlocku Holmesie studia Frogwares. Szczególną uwagę warto zwrócić na wyjątkowo mroczną odsłonę cyklu o podtytule “Przebudzenie”.
O ile sam twórca Sherlocka lubił romansować z wątkami paranormalnymi (nie bez przyczyny jego najsłynniejszą powieścią jest “Pies Baskerville’ów”), tak finalnie wycofywał się z paranormalnych wątków na rzecz racjonalnego wyjaśnienia tajemnicy. Czy rasowy horror, jakim jest “Przebudzenie”, również tak się kończy? O tym każdy gracz musi się przekonać na własnej skórze, opuszczając ciepłe mieszkanie przy Baker Street 221B i odwiedzając między innymi szwajcarski zakład dla obłąkanych, stolicę voodoo Luizjanę czy posępną latarnię w Szkocji. Gęsia skórka gwarantowana! W 2023 roku gra doczekała się rimejku, czyli nawet dziś można sprawdzić, co zadecydowało o jej sukcesie w 2006 roku.
Neo-noir doprawione szczyptą voodoo - “Harry Angel”

Jednym z najlepszych produkcji Neo-noir, która łączy horror i wątki kryminalne, jest “Harry Angel”. Film Alana Parkera na podstawie powieści Williama Hjortsberga to mieszanka wybuchowa. Nastrojowy czarny kryminał, w którym wymięty przez życie prywatny detektyw (Mickey Rourke) z brudnego Nowego Jorku trafia do roztańczonego Nowego Orleanu, by odnaleźć muzyka, ma niepodrabialny klimat. Jazzowe improwizacje, mroczny i duszny nastrój, wciągająca zagadka i ogólne poczucie beznadziei zapewniły filmowi Parkera nieśmiertelność. Rytuały voodoo, integralnie zespolone z fabułą, dodają całości pierwiastka niesamowitości, czyli to, co intryguje i potrafi przyprawić o ciarki. Całość wygląda fenomenalnie dzięki wykorzystaniu ikonografii kina noir i estetyki niemieckiego ekspresjonizmu.
Mag do wynajęcia - “Akta Dresdena”

Również na gruncie literatury połączenie, w którym występuje “chandlerowski” detektyw oraz wątki paranormalne, nie jest niczym wyjątkowym. Jim Butcher od 2000 roku pisze kolejne powieści i opowiadania, które składają się na cykl “Akta Dresdena”. Harry Dresden jest magiem-detektywem, który współpracuje z policją jako konsultant do spraw paranormalnych.
Świat, w którym dzieje się akcja, zapełniają elfy, wampiry, wilkołaki a nawet ogry. Formuła powieści łączy pierwszoosobową narrację, klasyczne zagadki kryminalne (analizując wydarzenia i tropy razem z bohaterem, czytelnik może sam próbować rozwikłać zagadkę), a tropy fantasy - narkotyki wytwarzane dzięki magii, demony wynajęte przez innego maga by uciszyć głównego bohatera, wampirzyca prowadzącą dom publiczny czy kościotrup erotoman - dodają całości dodatkowego smaczku.
Choć nie jest to stricte horror (zamiast grozy jest tu ewokowany nastrój niesamowitości), to warto zainteresować się tym cyklem, bo z książki na książkę świat przedstawiony zostaje pogłębiony i robi się ciekawszy. Na bazie książek w 2007 roku wyemitowano średnio przyjęty serial o tym samym tytule.
Wielki zły wilk na tropie - komiks “Baśnie”

Na koniec zostawiłem cykl komiksowy zatytułowany “Baśnie”. Choć nie wszystkie tomy mają strukturę opowieści kryminalnej, to pierwszy - “Na wygnaniu” - opowiada właśnie o śledztwie w sprawie domniemanego morderstwa. Sprawę na zlecenie Śnieżki, prawej ręki burmistrza, prowadzi Wilk, a wśród podejrzanych znajduje się m.in. Sinobrody. “Baśnie” Willinghama zgrabnie wpisują bohaterów ze znanych bajek dla dzieci we współczesny świat i różne konwencje gatunkowe. W momencie premiery seria była bardzo głośna i porównywano ją z innym tytułem Vertigo - “Sandmanem”. Z czasem straciła impet (przestałem czytać w okolicach 15 tomu z 22), choć kilka części nagrodzono Eisnerami i wciąż są wyjątkową postmodernistyczną zabawą znanymi motywami, na które można spojrzeć z nowej perspektywy. W detektywa Wilka mogą się wcielić gracze w dwóch częściach kryminalnych gier przygodowych “The Wolf Among Us”.