Czy rozmawiając o GTA V, mówimy o najlepszej grze wszechczasów? Bardzo łatwo podpaść komuś taką opinią, ale trzeba jednoznacznie powiedzieć, że z pewnością przetrwało ono próbę czasu. Do tego stopnia, że chociaż szokujące jest, ile minęło czasu od ostaniej części gry, to wyczekiwanie na GTA 6 nie należy do tych najważniejszych, a poprzedniczka aż tak bardzo się nie zestarzała.
Wydaje się jakby to było wczoraj. Dość ciepły wrześniowy wieczór, a w zasadzie już noc z 16 na 17 września 2013 roku. Kolejka czy sznurek kilkunastu osób na ulicy Marszałkowskiej pod sklepem firmowym Empik. Razem z kumplem staliśmy by móc o północy wejść do sklepu i kupić premierowo Grand Theft Auto V. Obaj wówczas kupowaliśmy wersje na Xboxa 360. Wyrosło na nim całe pokolenie, ale czy to nie dziwne, że tyle czasu minęło od premiery ostatniej gry serii GTA?
Długa dekada z GTA V
Momentami trudno uwierzyć to jak dużo czasu minęło od kiedy na konsolach dwie generacje wstecz pojawił się kultowy już tytuł. Pamiętam też doskonale, że pierwszy trailer gry pojawił się niemal dwa lata przed premierą - w listopadzie 2011 roku. Gra została okrzyknięta jedną z najlepszych w historii. Po pierwsze, ogromna mapa, dopracowana w niemal najmniejszych detalach. Do dyspozycji otrzymaliśmy nie tylko olbrzymie miasto Los Santos, ale też całe hrabstwo Los Santos (którego jest stolicą) w południowej części stanu San Andreas. Mnóstwo wiosek i mniejszych miejscowości.
Nie ma co rozwodzić się nad szczegółami jeśli chodzi o możliwości. Każdy wie co oferuje nam seria GTA. Natomiast warto zwrócić uwagę, że po raz pierwszy otrzymaliśmy aż trzy grywalne postacie, duży wpływ na to jak potoczy się historia (pierwsze elementy wyboru dostaliśmy już w GTA 4), a także decyzje o tym jak zakończy się gra i co czeka nas potem.
Jak zawsze pojawiło się mnóstwo smaczków
Smaczków, czyli tzw. easter egg, a więc treści, które w dosłowny lub ukryty sposób nawiązują do innych tytułów serii. Niektórzy wypatrzyli ekipę przypominającą gang głównego bohatera z gry GTA San Andreas, w domu Lestera, na jednej z książek znajduje się zdjęcie CJ-a. To o tyle ciekawe nawiązania, że obie gry oficjalnie znajdują się w różnych uniwersach. Są też bardziej bezpośrednie powiązania. W trakcie planowania pierwszego napadu, Lester wspomina o mężczyźnie, wykonującym „robotę” w Liberty City, który „przycichł”. Chodzi o protagonistę GTA Niko Bellica.
Jak zawsze w GTA dostaliśmy mnóstwo możliwości na aktywności poboczne
Wyścigi, grę w golfa, grać na giełdzie, możemy natrafić na mnóstwo losowych zdarzeń przez przechodniów - w które możemy się włączyć. Dodatkowo gra otrzymała wersję Online. Budowanie własnej postaci, udział w napadach, wyścigach, walkach o przetrwanie. Tak naprawdę dla miłośników tej mapy i gry możliwości rozgrywki się niemal nie kończą. Twórcy nie ograniczyli się do singe playera i fabuły.
O jej sukcesie bez wątpienia świadczy, że gra otrzymała już wersie na kolejną generacje konsol (PS4/XOne), ale także na dziewiątą już generacje, czyli konsole PlayStation 5 oraz Xboxy Series X oraz S. Dekadę po premierze nadal nie doczekaliśmy się następcy GTA 5. Chociaż opisywaliśmy wyciek danych dotyczących gry, a także zaawansowane prace nad tytułem to wciąż nie wiele wiadomo. To wynika z faktu dużej popularności GTA Online wciąż rozwijanej i niezwykłej popularności fabularnej części gry, do której chętnie wraca wielu jej fanów.

Kiedy następna część?
GTA 5 to także olbrzymie oczekiwania w stosunku do następcy. Gra była niezwykle zaawansowana graficznie (przypomnijmy, że to były dwie generacje konsol wstecz), rozbudowana jeśli chodzi o możliwości rozgrywki, wprowadziła innowacyjne rozwiązania, została dobrze przyjęta przez społeczność i krytyków. To kwestia olbrzymich nakładów pracy. Nic więc dziwnego, że wielu graczy zadaje sobie pytanie czy powtórzenie sukcesu na tak wielu polach jest w ogóle możliwe.