News will be here
Okładka płyty Pezet – "Muzyka Komercyjna"

Na swojej najnowszej płycie Pezet pragnie, by jego muzyczny autoportret skrzył się surową bezkompromisowością. Warszawski raper widzi siebie samego jako postać jednocześnie ekscytującą i tragiczną. Problem jednak w tym, że jego rozbuchana narracja pierwszoosobowa traci swą moc w zderzeniu z choćby odrobinę powściągliwą refleksją odbiorcy.

“Muzyka Komercyjna” jest projektem zmuszającym do (dość niespodziewanych jak na standardy rodzimego hip-hopu) przemyśleń na temat przemijania. Mówiąc nieco konkretniej – na temat relacji artysty z ochładzającym jego ego cieniem upływającego czasu. Teza wypływająca z zawartych na tej płycie utworów nie jest zaskakująca. Okazuje się, że archetyp gwiazdy hip-hopu zupełnie blednie w konfrontacji z perspektywą dojrzewania i/albo przejrzewania.

Jeśli nabierzemy szczypty dystansu od napędzanych testosteronem Pezetowych anegdot, to zauważymy w nich przede wszystkim spektakularny akt kapitulacji

Pezet i Sokół w singlu promującym album

Doświadczony artystycznie i życiowo twórca, mogąc wreszcie popisać się szczerą, autobiograficzną konkluzją, w ogóle z tej szansy nie korzysta. Przerażony koniecznością dopisania epilogu, udaje, że uśmiech, który widzi w lustrze, wciąż niecierpliwie wyczekuje nowych początków.

Autor tak słynnych hitów, jak “Seniorita” czy “Ukryty w mieście krzyk”, uprawia hedonirbanistykę – kreśli mapę miasta, bazując na dręczącej go żądzy przyjemności. Wpisuje się tym samym w modne obecnie, intuicyjne gawędziarstwo metropolitalne. Skala obserwacji jest tu jednak zupełnie niewspółmierna do zagospodarowanej lirycznie przestrzeni. Tragizm tej sytuacji polega na tym, że osoba marząca o byciu “Złym” Tyrmanda sprawia raczej wrażenie bohatera z kart powieści Jakuba Żulczyka.

Słowa sprzeciwu, którymi naszpikowany jest cały album, charakteryzuje solidność waty cukrowej

Pezet snuje historię powierzchownego uczucia

Pezet atakuje współczesną kulturę konsumpcjonistyczną z pasją pracownika biurowego spędzającego siódmą godzinę w swoim ergonomicznym fotelu. Paniom po czterdziestce wytyka botoks, młodszym paniom i panom emocjonalną powierzchowność, a radiowym playlistom sztampowość.

Jego krytyczne obserwacje zdają się błądzić z wyłączonym GPS-em. Ich miejsce jest bowiem w zsypie przeterminowanych, zdroworozsądkowych anegdot, a nie na albumie reprezentującym gatunek muzyczny, który rzekomo zawsze trzyma rękę na pulsie teraźniejszości. O nowoczesnym deficycie uczuciowym opowiada narrator rzeźbiący w makietach emocji.

Pezet sprawia wrażenie lekarza niemającego pojęcia o tym, że zajmuje się własnymi symptomami

Pezet w emocjonalnym utworze z najnowszej płyty

“Muzyka Komercyjna” to twór romantyzujący krytykę romantyzowania dwudziestopierwszowiecznego stylu życia. Jej autor nieustannie kręci się w kółko. Jest ostatnim sprawiedliwym, który wjeżdża na pięknym koniu do miasteczka współczesnej rozpusty i mierzy z rewolweru do dzisiejszych kulturowych aberracji. Co ciekawe, wypluwane przez Pezetowego Colta naboje wracają do niego jak bumerang. Nieustraszony Kowboj Trzeźwego Osądu w ogóle się tym jednak nie przejmuje. Otrzepuje się, zaciska zęby i z godnym podziwu uporem strzela dalej.

“Mam lat 42” – melodeklamuje w jednym z numerów raper. Poważna liczba wybrzmiewa tu niczym uwierające piętno. Uosabia ona lęk przed zamykaniem pewnych etapów, strach rozbudzany przez wizję zbliżających się wielkimi krokami podsumowań. Owa paraliżująca fobia sprawia, że “Muzyka Komercyjna” odtwarza melodię przeciekającego przez palce wczoraj. To kompilacja piosenek defensywnych – broniących się przed rzeczywistością poprzez jej (naskórkową, nieprzemyślaną) negację.

Wydaje się, że Pezet upatruje dojrzałej wartości nie w szczerym rachunku sumienia, a w poimprezowej egzaminacji porachowanych kości.

Łukasz Krajnik

Łukasz Krajnik

Rocznik 1992. Dziennikarz, wykładowca, konsument popkultury. Regularnie publikuje na łamach czołowych polskich portali oraz czasopism kulturalnych. Bada popkulturowe mity, nie zważając na gatunkowe i estetyczne podziały. Prowadzi fanpage Kulturalny Sampling

News will be here