News will be here
Innowacyjna atrapa (Kanye West – "Donda 2")

Album "Donda 2" miał oficjalną premierę już 24 lutego, ale przesłuchali go nieliczni. Mówiąc konkretniej – tylko ci, którzy mogli sobie pozwolić na zakup Stem Playera. Jak na razie ten stworzony przez Ye odtwarzacz jest jedyną platformą pozwalającą przesłuchać jego najnowsze dzieło. Co więcej, ta przyjemność kosztuje aż dwieście dolarów. Każdy, kto pragnie dostąpić zaszczytu zapoznania się z najświeższym projektem Yeezy’ego, musi więc przy okazji wcielić się w rolę ekskluzywnego mecenasa sztuki.

Absurdalny pod każdym względem ruch nie wygląda na przemyślane strategicznie przedsięwzięcie

Wywiad-rzeka z Kanye Westem

To raczej kolejny impulsywny zryw Kanye, który w niedalekiej przyszłości zostanie prawdopodobnie odpowiednio wygładzony. Aktualizacje brzmienia utworów "The Life of Pablo" także w końcu dobiegły końca, tak samo, jak fascynacja rapera Donaldem Trumpem. Nic nie zapowiada, by w tym przypadku miałoby być inaczej. Natomiast, póki jeszcze "Dondy 2" nie ma wśród Tidalowo-Spotify’owych zasobów, warto zadać sobie jedno, ważne pytanie: "po co?".

Odpowiedź nasuwa się właściwie sama. Po to, by desperacko podtrzymywać wizerunek artysty unikalnego. Jak przystało na milionera, Kanye używa pojęcia innowacji jako uniwersalnego hasła usprawiedliwiającego wszystkie swoje przedsięwzięcia. Noszenie czapki z napisem "Make America Great Again" oraz międzygatunkowy flirt z miernym gospel również były przecież oryginalnymi działaniami.

"Donda 2" znakomicie wpisuje się w nowoczesne definicje innowacji, kreatywności i wyjątkowości

Recenzja płyty

Twórcze decyzje Westa pokazują, że autor "808s & Heartbreak" poszedł w ślady swojego kumpla Elona Muska. Najsłynniejszy raper na świecie niczym zaprzyjaźniony czołowy technokrata XXI wieku redefiniuje znaczenie słowa wizjoner. Ukryta za dwustudolarowym szlabanem "Donda 2" określa mityczną Wizję, nie jako nadejście n o w e g o, lecz nadejście nowego update’u.

Progresywność stojąca za tym projektem zaczyna się i kończy na modyfikacji nośnika treści. Modyfikacji kosmetycznej, czyli takiej, którą na sztandary wynoszą wszyscy współcześni wynalazcy – Elon Musk ze swoimi odgrzewanymi kosmicznymi fetyszami czy Mark Zuckerberg ze spektakularnie skserowaną wirtualną Meta-rzeczywistością. Przy okazji Ye potwierdza natomiast także status kreatywności teraźniejszej kultury. Jego ostatnie poczynania odsłaniają bowiem obraz dzisiejszej oryginalności – synonimu recyklingu tych samych materiałów, dla niepoznaki sprzedawanych przy pomocy różnorodnych zabiegów marketingowych. 

Łukasz Krajnik

Łukasz Krajnik

Rocznik 1992. Dziennikarz, wykładowca, konsument popkultury. Regularnie publikuje na łamach czołowych polskich portali oraz czasopism kulturalnych. Bada popkulturowe mity, nie zważając na gatunkowe i estetyczne podziały. Prowadzi fanpage Kulturalny Sampling

News will be here