Muzyka

- napisał/a: Łukasz Krajnik
Kompozycje wprowadzają odbiorcę w nastrój onirycznej błogości. Prowadzone powolnym tempem utwory symulują doznania rodem z narkotykowych fantazji. Ich transowość jest jednocześnie stymulująca i zgubna. Ten stan półjawy wydaje się szalenie inspirujący. To znakomity towarzysz wieczornych prób literackich czy refleksji pojawiających się podczas spacerów o świcie. W pewnych wyjątkowych momentach...

- napisał/a: Łukasz Krajnik
Nowy album opiera się na charakterystycznym dla poprzednich krążków Idles, motorycznym rytmie podniesionym do kwadratu. Hipnotyczna, zainspirowana krautrockiem melodyka jest tu zdecydowaną bohaterką pierwszego planu (na trzech poprzednich płytach odgrywała mocną, ale jednak drugoplanową rolę). Uzupełniające ją, monotonne melodeklamacje Joego Talbota kreują brzmienie odtwarzające uderzającą...

- napisał/a: Łukasz Krajnik
Oto pop reprezentujący pokolenie "lofi hip hop radio – beats to relax/study to". Rozmyty, zlewający się w jedną, niemożliwą do rozszczepienia całość. Świadomie wchodzący w (kiedyś niewdzięczną, a dziś jedyną słuszną) rolę muzyki tła. To melodia w stylu retro, ale różniąca się od brzmienia vintage z poprzednich lat. Niegdysiejsi twórcy hołd klasykom oddawali bowiem poprzez popędliwe listy...

- napisał/a: Łukasz Krajnik
Wydany nakładem Transgressive Records album "The Nearer the Fountain, More Pure the Stream Flows" ukazuje nam doświadczonego artystę w doskonałej formie. To kolekcja melancholijnych, art-popowych perełek, łączących w sobie subtelną poezję warstwy tekstowej z orkiestrowym rozmachem instrumentalnym. Patronujący płycie refleksyjny nastrój przywodzi na myśl znakomite albarnowskie dzieło z 2014 roku...

- napisał/a: Łukasz Krajnik
Album "Volcanic Bird Enemy and the Voiced Concern", podobnie jak wspomniana wcześniej płyta, także uderza we wspominkową nutę. Krążek odnosi się do outsiderskiej sztuki sprzed lat. Przybrudzone garażowym pyłem brzmienie oraz quasi-folkowa maniera wokalna wyrażają tęsknotę za erą ulicznych bardów nagrywających utwory w chałupniczych warunkach (Daniel Johnston lub Jandek wydają się głównymi...

- napisał/a: Łukasz Krajnik
Najnowsze dzieło BADBADNOTGOOD o tytule "Talk Memory" rzeczywiście odnosi się do dźwiękowych wspomnień. Trio proponuje nam coś w rodzaju efektownej symulacji wczorajszego momentu. Osiem premierowych utworów odtwarza więc wyidealizowany obraz jazzu sprzed lat. Takiego, którego definiował donośny spirytualizm oraz monumentalność.

- napisał/a: Łukasz Krajnik
Ich najsłynniejsza płyta "Sunbather" do dziś jest uznawana za szczytowe osiągnięcie tego podgatunku. Obecnie ekipę z San Francisco można jednak nazwać wręcz ex-blackgaze’owcami. Na "Infinite Granite" nie znajdziemy zbyt wielu elementów znanych z poprzednich płyt zespołu. Nowe oblicze Deafheaven nie ma w sobie nic z triumfalnej ekstazy brzmienia "Sunbather" albo "New Bermuda".

- napisał/a: Łukasz Krajnik
Album "Donda" ekranizuje huśtawkę nastrojów rządzącą najnowszymi stronicami biografii autora. To niechlujny fresk namalowany przez artystę panicznie bojącego się podejmowania kluczowych decyzji. Efektem jest płyta, która próbuje zrymować ze sobą wszystko i nic. Znajdziemy na niej hip-hop, trap, gospel, r&b, autotune’owe emo, minimalizm, maksymalizm, wulgaryzm i chrześcijaństwo. Udaje jej się...

- napisał/a: Łukasz Krajnik
Wydanie tego EP było koniecznością. Yves Tumor, który od kilku dobrych lat regularnie zaskakiwał odbiorców kolejnymi brzmieniowymi ewolucjami, musiał w końcu dać sobie na wstrzymanie. Tumorowska dyskografia obfitowała w szereg metamorfoz – noise'owiec przeobrażał się w piewcę hipnagogicznego popu, a potem w psychodelicznego rockmana. Na "The Asymptotical World" natomiast kameleon z Miami po raz...

- napisał/a: Łukasz Krajnik
Pierwszy triumf wokalistki musiał pociągnąć za sobą konsekwencje. Na następcę rozchwytywanej płyty oczekiwał już cały świat. Presja wszystkich wielkich oczekiwań zrodziła natomiast "Happier Than Ever" – dzieło sparaliżowane strachem przed porażką. W wyniku owej trwogi Billie Eilish postanowiła zagrać kartą dojrzałości. Z okładki nie patrzy już na nas ekscentryczna łobuziara, a zupełnie dorosła...

- napisał/a: Łukasz Krajnik
W czasach określonych przez cielesne znaki towarowe Dean Blunt skłania się ku anonimowości. Porusza się po peryferiach wielu różnych gatunków, alergicznie reagując na ideę stylistycznej spójności. To pełnokrwisty przedstawiciel dzisiejszego odłamu sztuki outsiderskiej. Osobowość rzeczywiście funkcjonująca na przekór. Prawdopodobnie najbardziej doceniany materiał, który wyszedł spod jego ręki to...

- napisał/a: Łukasz Krajnik
Teraźniejsze oblicze tego artysty to efekt artystycznej ewolucji rozpoczętej przez płytę "Wolf" i kontynuowanej na kolejnych trzech krążkach. Obecnie Tyler, the Creator jest już po uszy zanurzony we wszystkich przyjemnościach dźwiękowego eskapizmu. Najnowszy projekt Amerykanina może pochwalić się wręcz imprezową stylistyką. Nawet bardziej agresywne numery jak "Lemonhead" odznaczają się gładką,...

- napisał/a: Łukasz Krajnik
Londyńczycy przykuli uwagę odbiorców zręczną kombinacją surowej energii oraz instrumentalnej ekwilibrystyki. Młody kwartet zapisał się w pamięci słuchaczy jako drużyna muzycznych profesorów-wirtuozów zaklętych w ciałach nastolatków. Pod koniec maja bieżącego roku Black Midi powrócili z nowym materiałem. Ich najnowsza propozycja o nazwie "Cavalcade" trochę różni się od tego, co zaoferowali nam...

- napisał/a: Łukasz Krajnik
Trochę Orwell, trochę sovietwave – tak prezentowały się utwory zwiastujące nadejście krążka, który miał być co najmniej brawurowy. Brodka obiecywała nam przebojowość, nowoczesność, a nawet wymierzony w patriarchalną rzeczywistość dekonstrukcjonizm. Ostatecznie okazało się jednak, że jej słomiany zapał do syntezatorów i gender studies spopielił się już na etapie singlowej promocji.