News will be here
John Lennon i Yoko Ono na niepublikowanych dotąd zdjęciach

Nie tak dawno, bo ledwie kilka tygodni temu Brian Hamill opublikował swój nowy album pełen niepublikowanych dotąd fotografii. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jego bohaterami są Yoko Ono i jej nieżyjący od czterdziestu lat mąż – John Lennon. "Dream Lovers" zawiera nieznane dotąd szerszej publiczności zdjęcia gwiazdorskiej pary z czasów, gdy mieszkali w Nowym Jorku. Może nie wywraca on do góry nogami tego, co o nich wiemy, ale z pewnością odsłania tę część ich życia, która wbrew pozorom wcale nie była dotąd tak mocno eksponowana. Skomponowane po mistrzowsku, choć proste kadry raczą nas emocjonalną intymnością i pełnymi naturalności scenami z życia byłego Beatlesa i jego żony.

"Najlepiej pozwolić ludziom, by robili swoje"

John Lennon, Yoko Ono, Brian Hamill, Dream Lovers, ACC Art Books
Fot. Brian Hamill/ACC Art Books

Brian Hamill funkcjonuje w branży od przeszło pięćdziesięciu lat – w tym czasie pracował głównie jako fotoreporter oraz autor fotosów. Nie od dziś zresztą wiadomo, że zwłaszcza w latach 70. był bliskim współpracownikiem Woody'ego Allena, działając na planach jego najważniejszych filmów. Obracanie się w towarzystwie stale owocowało natomiast nowymi kontaktami. A ponieważ Hamill był przy okazji wielkim fanem rocka, nie mógł nie skorzystać z okazji, by uchwycić na kliszy jedną z największych muzycznych gwiazd wszech czasów.

John Lennon, Yoko Ono, Brian Hamill, Dream Lovers, ACC Art Books
Fot. Brian Hamill/ACC Art Books

John Lennon stanął przed obiektywem Amerykanina kilkukrotnie. Po raz pierwszy Brian Hamill miał okazję sfotografować byłego Beatlesa podczas koncertu w Madison Square Garden w 1972 roku. Później jeszcze dwukrotnie – tym razem podczas prywatnych sesji – muzyk pozował z żoną. Zapisem właśnie tych spotkań w nowojorskim apartamencie pary jest album "Dream Lovers".

Gdy zadzwoniłem do drzwi ich apartamentu przy Bank Street, usłyszałem brzmiący podobnie do Johna głos: »Wejdź na górę«. Byłem w szoku. Normalnie na planie zdjęciowym masz asystentów, całą ekipę, tymczasem on osobiście otworzył drzwi! Pierwszą rzeczą, jaką powiedział mi już w mieszkaniu, było: »Cześć Brian, jestem John. Chcesz filiżankę?«. Rozejrzałem się po mieszkaniu w poszukiwaniu ekipy, ale poza nami była tam tylko Yoko.

– Brian Hamill o swoim pierwszym spotkaniu z Johnem Lennonem i Yoko Ono

Cudowna szczerość prostych kadrów

John Lennon, Yoko Ono, Brian Hamill, Dream Lovers, ACC Art Books
Fot. Brian Hamill/ACC Art Books

Zdjęcia, które Brian Hamill wykonał podczas tego spotkania oraz kolejnej wizyty w Dakocie (nazwa apartamentu Ono i Lennona), można podzielić na te, których scenerią było mieszkanie, i te, które wykonano na zewnątrz. Niektóre powstały na dachu budynku, inne podczas przechadzki po ulicach West Village. Część – zgodnie z fotoreporterską filozofią autora – wygląda niczym reportażowe, niepozowane kadry; inne z kolei są typowymi portretami, które wyróżnia jednak charakterystyczna dbałość Hamilla o wyrazistą kompozycję.

John Lennon, Brian Hamill, ACC Art Books
Fot. Brian Hamill/ACC Art Books

Moje ulubione zdjęcie przedstawia Johna i Yoko patrzących na rzekę Hudson. Uchwyciłem ich z profilu, gdy John położył dłoń na jej ramieniu. Mieli na sobie podobne, ciemne ubrania – wyglądali jak partnerzy. To był magiczny moment.

– Brian Hamill o zdjęciu, które możecie zobaczyć na samej górze tego tekstu

Album "Dream Lovers" ukazał się w drugiej połowie września nakładem ACC Art Books. Można więc uznać go za swoisty prezent z okazji 80. rocznicy urodzin Johna Lennona. Wewnątrz znajdziemy ponad sto czarno-białych zdjęć. Pochodzą one zarówno z sesji, o których Brian Hamill mówił powyżej, jak i wspomnianego koncertu z 1972 roku. Całość dopełniają teksty Pete Hamilla, Barry'ego Levinsona, Dany Delany oraz Davida Palmera.

John Lennon, Brian Hamill, ACC Art Books
Fot. Brian Hamill/ACC Art Books
Damian Halik

Damian Halik

Kulturoholik, level 99. Czas na filmy, książki, komiksy i gry, generowany gdzieś między pracą a codziennymi obowiązkami, zawdzięcza opanowaniu umiejętności zaginania czasoprzestrzeni.

News will be here