News will be here
Dougie Wallace z czasową wystawą na East Endzie

Jego prace trudno przeoczyć – niełatwo też pomylić ich autora. Dynamiczne, pełne ekspresji i żywych kolorów kadry to znak rozpoznawczy zdjęć uznanego Szkota. Podobnie zresztą ma się kwestia tematyki, którą Dougie Wallace porusza. Będąc gdzieś na skraju między fotografią uliczną a dokumentalną, Wallace od lat zaskakuje żywotnością kadrów i historiami, jakie się w nich kryją. Być może dlatego jednym z jego koników stało się dokumentowanie konkretnych dzielnic; ich stylu bycia, tego, jak wyglądają i żyją tamtejsi mieszkańcy. Najnowszy projekt zagnał go natomiast do londyńskiego Shoreditch, tak popularnego wśród influencerów i młodych artystów.

Ulica przemawia głośno i wyraźnie

"East Ended by Dougie Wallace", fot. Dougie Wallace/Gallery 46
"East Ended by Dougie Wallace", fot. Dougie Wallace/Gallery 46

Jeszcze do niedawna sztuka uliczna nie znaczyła zbyt wiele. Jako że traktowano tę frazę synonimicznie z graffiti, w najlepszym przypadku kojarzono ją z chuligańskimi wybrykami. Wiele w tej materii zmieniło się jednak w ostatnich latach. Murale urosły do rangi sztuki przez wielkie S, a Street Art wszedł na salony. Miejsca szczególnie otwarte na wszelkiej maści twórczość grafficiarzy zaczęły natomiast przyciągać innych autsajderów. Zainteresowani życiem wśród murali ludzie wywołali jednak gentryfikację, która – paradoksalnie – w wielu przypadkach wymusiła na artystach (o ludności lokalnej nie wspominając) przeprowadzkę. Dziś te miejsca najczęściej uznawane są za "dzielnice artystyczne", a ich ulice ociekają nietypowymi widokami tak, jak ściany tamtejszych budynków farbą.

Jedna z prac Dougiego Wallace'a, którą zobaczymy podczas najnowszej wystawy, fot. Dougie Wallace/Gallery 46
Jedna z prac Dougiego Wallace'a, którą zobaczymy podczas najnowszej wystawy, fot. Dougie Wallace/Gallery 46

Obecnie sztuka uliczna to rzecz o wiele szersza, dająca pole do popisu zwłaszcza performerom, ale klimat przyciągających ich dzielnic nie przemija. Właśnie do jednej z nich udał się ostatnio Dougie Wallace, dokumentując barwne życie Shoreditch. Być może tych kilka ulic na granicy Hackney i Tower Hamlets musi jeszcze popracować na miano dzielnicy, ale artystycznie przebija chyba każde inne miejsce w Londynie. Wszechobecne graffiti, wszędobylscy hipsterzy i żyjący wśród nich "zwykli" ludzie. Wszystko to uchwycił Wallace.

Trzeba się spieszyć, by zobaczyć East Ended by Dougie Wallace

Eklektyczne Shoreditch okiem Dougiego Wallace'a, fot. Dougie Wallace/Gallery 46

Dziesiątki fotografii Wallace'a zebranych zostało w albumie "East Ended" oraz towarzyszącej jego wydaniu wystawie w Gallery 46. Wszystkie prezentują oczywiście charakterystyczny, niesamowicie ekspresyjny styl Szkota. Na każdym z kadrów dzieje się bardzo wiele. Artysta postanowił, że życie ludności Shoreditch zestawi z popularnymi tam muralami. Nieraz przemawiają ścienne malowidła, innym razem ludzie w swych (nie)codziennych zajęciach. Od "Hipster Fuck Off" po nostalgiczne "Leaving is the easy way out"; od młodych buntowników po osoby starsze, odwiedzające lokalny bazar.

Wystawę East Ended by Dougie Wallace w Gallery 46 będzie można obejrzeć do 21 marca. Więcej prac szkockiego fotografika znajdziecie na jego stronie oraz we wspomnianym albumie, wydanym przez Dewiego Lewisa.

Sztuka uliczna Shoreditch w obiektywie Dougiego Wallace'a, fot. Dougie Wallace/Gallery 46
Sztuka uliczna Shoreditch w obiektywie Dougiego Wallace'a, fot. Dougie Wallace/Gallery 46
Damian Halik

Damian Halik

Kulturoholik, level 99. Czas na filmy, książki, komiksy i gry, generowany gdzieś między pracą a codziennymi obowiązkami, zawdzięcza opanowaniu umiejętności zaginania czasoprzestrzeni.

News will be here