News will be here
Laureaci Paszportów Polityki 2022, fot. Adam Jankowski/East News

Tygodnik "Polityka" niedawno świętował trzydziestolecie istnienia swoich Paszportów – prestiżowej nagrody przyznawanej za znaczące osiągnięcia polskiej kultury.

Transmisja, podczas której wręczano tegoroczne Paszporty Polityki, przywodziła na myśl relację z pola bitwy. Nad obchodzącą trzydziestolecie uroczystością unosił się duch wojenny. Zarówno prowadzący galę prezenterzy, jak i odbierający nagrodę zwycięzcy wieczoru przemawiali do publiczności językiem bojowego nastroju. Motywem przewodnim dwugodzinnego widowiska była bowiem zaciekła, kulturowa batalia. Natomiast przebieg prestiżowej imprezy dość wyraźne sugerował widzom odpowiedź na pytanie: “Co udało się nam wywalczyć?”.

Suma zysków i strat rzeczonych wieloletnich zmagań odbijała się w efektownym uśmiechu Grażyny Torbickiej. Współprowadząca wydarzenie diwa polskiego dziennikarstwa brylowała dowcipem i wręcz promieniowała pogodą ducha, hipnotyzując przy tym TVN-owską kamerę. Jej sceniczna kondycja odzwierciedlała zresztą nastroje autorów oraz czytelników “Polityki” – obozu odczuwającego kolektywną satysfakcję z mentalnego zwycięstwa.

Analizując narrację snutą przez Paszporty Polityki, można dostrzec ślady co najmniej trzech fundamentalnych triumfów w odwiecznej wojnie o społeczno-kulturową godność Polek i Polaków

Pełna transmisja gali, podczas której wręczono Paszporty Polityki 2022

Pierwsza, znacząca wiktoria tyczy się szeroko pojętej wolności mediów. Z ust postaci ogrzewanych światłem jupiterów padały słowa potwierdzające napoleoński wyczyn. Mniejsze i większe ikony, które zaszczyciły swą obecnością warszawski Teatr Wielki, powtarzały bowiem tą samą wspaniałą nowinę. Donośny refren odbijający się echem wykraczającym poza teatralne wnętrze opowiadał wspaniałą historię, którą zapamiętają pokolenia.

Była to piękna przypowieść o krwiożerczym neoliberalizmie pokonanym przez cyniczny centryzm. Cudowny opis aktu odwagi śmiałków z “Polityki” dbających o zdrowy gust narodu. Obraz drugiego sukcesu wyłaniającego się z werbalnych akrobacji zaproszonych osobistości przypominał natomiast o szerokości horyzontów środowiska kształtującego życie tygodnika. Potok słów i nazwisk umocnił w powszechnej świadomości uniwersalistyczną filozofię.

Organizatorom udała się trudna sztuka zbudowania przekonującego paradoksu. Pozorna wielobarwność ich selekcji skrywała w sobie konsekwentną ideologiczną monotonię. Różnorodno-jednorodne nominacje stanowiły kwintesencję dotychczasowej polityki “Polityki” – kulturotwórczej machiny, która przez lata zajmowała się przede wszystkim reifikacją jednego światopoglądu. Odbiorcy Paszportów, tak jak co roku, byli kartonową awangardą poskładaną z tego samego rodzaju przynależności. Ich oryginalność została odpowiednio wykalkulowana i dopasowana do atrapowych granic, których przekraczanie jest jedynie gestem umowności.

Ostatnie, aczkolwiek równie ważne zwycięstwo przywoływała kategoria Kreatorów Kultury

Krótka historia Paszportów Polityki

Nie tyle wyniki głosowania, ile samo istnienie tej dumnie brzmiącej nominacji zaprezentowało środowisko “Polityki” jako byt, który samodzielnie unicestwił główne problemy ery postmodernistycznej. Dziennikarze i sympatycy czasopisma wspólnie z zebranymi na sali gwiazdami celebrowali udaną konfrontację z relatywizmem ponowoczesności. Ostatnimi czasy, gdy postmodernizm burzył pomniki, negował autorytety, mordował estymę zawodu krytyka i artysty, kreatorzy Paszportów wciąż pielęgnowali romantyczne przeświadczenie o własnej renomie.

Ich siła nie tkwiła (i dalej nie tkwi) jednak w argumentach merytorycznych. Tych bowiem nie da się już dziś przeciwstawić potworowi teraźniejszości, pożerającemu każdy najmniejszy przejaw pretensji do splendoru. Drużyna “Polityki” znalazła inne, genialne w swej prostocie rozwiązanie. Zamiast bić się z przeciwnikiem wybraną przez niego bronią, stworzyli własny, odrębny styl walki. Oparli swą potęgę na pryncypiach silnego koleżeństwa. Kapitał kulturowy utożsamili z kapitałem towarzyskim i dzięki mocy sympatii oraz antypatii zdołali uchronić się przed perspektywą porażki.

Uroczystość wręczenia Paszportów Polityki była więc świętem twórców i odbiorców polskiej kultury

Przegląd zwycięzców

Wydarzeniem, które celebrowało wszystkie potyczki wygrane przez proponentów filozofii tygodnika w trakcie wieloletniej wojny kulturowej. Historia oraz teraźniejszość funkcjonowania plebiscytu są prawdopodobnie najbardziej miarodajnymi wyznacznikami aktualnego kulturotwórczego potencjału naszego kraju.

Czy to się komuś podoba, czy nie.

Łukasz Krajnik

Łukasz Krajnik

Rocznik 1992. Dziennikarz, wykładowca, konsument popkultury. Regularnie publikuje na łamach czołowych polskich portali oraz czasopism kulturalnych. Bada popkulturowe mity, nie zważając na gatunkowe i estetyczne podziały. Prowadzi fanpage Kulturalny Sampling

News will be here