Lewitujące głośniki bezprzewodowe nie są szczególną nowością na rynku. Do tej pory jednak były to drogie gadżety. LG chce, by taki głośnik pojawił się w każdym domu.
Niszowe, lewitujące głośniki są dużo droższe, niż na to zasługują. Fakt, wygląda to bardzo fajnie i stanowi bardzo przyjemną dekorację biurka czy innego miejsca, na którym chcemy by taki głośnik się znajdował. Kosztowały jednak do tej pory bardzo drogo, oferując relatywnie kiepską jakość dźwięku. LG chce to zmienić.
LG PJ9 to lewitujący głośnik, który ma pracować 10 godzin bez konieczności podłączania go do ładowarki. Co więcej, urządzenie samo dba o naładowanie swojego akumulatora. W momencie, w którym poziom jego naładowania jest zbyt niski, głośnik wyłącza poduszkę magnetyczną, na której się znajduje. Dzięki temu osiada na stacji dokującej, ładuje się do pełna, po czym wznawia lewitację. Mogąc cały czas odtwarzać muzykę.
Lewitujący głośnik LG PJ9 to coś więcej, niż efektowny bajer
Jakby tego było mało, PJ9 otrzymał certyfikat IPX7. A więc jest równie wodoodporny, co Apple Watch. Głośnik może być jednocześnie sparowany z dwoma urządzeniami, a LG zapewnia nas, że konstrukcja urządzenia ma emitować wyjątkowo klarowne tony średnie i niskie.
Cena i data wejścia do sprzedaży nie są jeszcze znane. PJ9 ma być zaprezentowany na mających się odbyć w przyszłym tygodniu targach CES. Wtedy zapewne poznamy dalsze szczegóły.