Miłośnicy luksusu i mocnych wrażeń od przeszło dekady rozpieszczani są przez Lexusa za sprawą serii F. Topowe modele marki nawet w wersjach podstawowych świetnie odnajdują się zarówno pod względem oferowanego komfortu, jak i osiągów. Sama seria F jest jednak doskonałym pretekstem do tego, by rozwijać aerodynamikę i silniki. Japończycy nie stronią też od udziału w wyścigach, a model RC właściwie do tego został stworzony. Zaprezentowany przed ponad pięcioma laty młodszy brat Lexusa IS zdobył uznanie. To właśnie w Detroit w roku 2014 debiutowała jego wersja F – po pięciu latach dopisano natomiast kolejny rozdział tej historii. Lexus RC F Track Edition i RC F 2020 zapierają dech w piersiach. Słów uznania nie krył sam Koji Sato, wiceprezydent Lexus International:
Nowy RC F korzysta z nieustannego doskonalenia model od dnia jego pojawienia się na rynku. Zmiany te prowadzą do większej wyrazistości sportowej serii F, której gama składa się z szybkich, mocnych i trwałych samochodów o rewelacyjnych właściwościach jezdnych. Korzystając z nowych technologii, twórcy modeli z serii F starają się ułatwić wykorzystanie ich możliwościami kierowcom o różnym poziomie umiejętności.
Pięć lat to idealny moment na facelifting, prawda?

Odświeżenie designu było istotnym elementem projektu RC F 2020, ale nie oszukujmy się – w serii F chodzi przede wszystkim o osiągi. Przeprojektowano grill przy jego dolnej krawędzi, by auto wyglądało na krótsze. Przednie reflektory otrzymały diody LED i zintegrowane światła do jazdy dziennej, natomiast tylne poprawiono tak, by lepiej komponowały się z nowym zderzakiem. Zespół pracujący nad tym modelem musiał więc nie tyle szukać nowych rozwiązań wizualnych, ile zachować wyrazistość, wyrafinowanie i solidność RC przy jednoczesnym podkręceniu jego “bebechów”. Pierwszym, za co się zabrano, była redukcja masy. Część zawieszenia zastąpiono więc elementami z aluminium, kolektor dolotowy i kompresor klimatyzacji zmniejszono, a pełne półosie z tyłu zastąpiono drążonymi. Wymieniono też mocowania silnika, drążka kierowniczego i tuleje wahaczy, dzięki czemu konstrukcja nowego RC F jest sztywniejsza.

A pod maską? Czysta moc! Lexus RC F 2020 jest jednym z ostatnich modeli, które napędzi prawdziwy potwór – pięciolitrowy silnik wolnossący V8. To posunięcie zapewniło Japończykom 464 koni mechanicznych i moment obrotowy 520 Nm przy 4800 obr./min. By przenieść tę moc na asfalt, RC F 2020 otrzymał też zaprojektowane specjalnie dla niego opony Michelin Pilot Sport 4S. Odpowiednia mieszanka gumy i profilowanie pomagają też w zmniejszeniu podsterowności oraz poprawie przyczepności nawet w ekstremalnych warunkach. Dodatkowo samochód wyposażono w elektroniczną kontrolę startu, by zwiększyć dynamikę ruszania. Teraz za sprawą jednego przycisku na konsoli, wciśniętego jeszcze przed zwolnieniem hamulca, kierowca może wcisnąć gaz do dechy i od razu cieszyć się pełną mocą RC F. Efekt? 4,1 sekundy od 0 do 100 km/h.
Lexus RC F Track Edition, czyli z toru wyścigowego na ulicę
Wyścigi niemal od początku istnienia są nieodłącznym elementem życia modelu RC. Projekt zespołu Lexus GAZOO Racing od pięciu lat startuje w różnych seriach i nieraz święci triumfy. Dane, które podczas tych startów uzyskano, poskutkowały natomiast zmianami. Lexus RC F Track Edition to model, którego trudno nie nazwać kolejnym kamieniem milowym w rozwoju serii F.

Kolejna nowa odsłona sportowego coupé z Japonii to limitowana edycja wyczynowa. Już wspomniane RC F 2020 powinno zaspokoić apetyty fanów marki. Lexus RC F Track Edition celuje jednak w entuzjastów jazdy torowej, którzy wciąż pragną typowego dla marki luksusu. To po prostu wyższy poziom serii F, łączący rzemieślniczą pracę mistrzów z wyposażeniem zarezerwowanym dla aut wyczynowych. Lexus RC F Track Edition opiera się na przeznaczonym do seryjnej produkcji RC F 2020. Choć już ten model przeszedł tuning względem poprzedniej wersji, przy limitowanym TE inżynierowie wznieśli się na wyżyny.

Z myślą o torowych poczynaniach Lexus RC F Track Edition jeszcze bardziej “odchudzono” – samochód stracił około 80 kg względem poprzedników. Zmniejszeniu masy towarzyszył też tuning zawieszenia i udoskonalenie aerodynamiki. Dzięki dodatkowym lotkom z włókna węglowego zyskano lepszy docisk przedniej części aut, natomiast z tyłu zdecydowano się na lekkie i trwałe skrzydło zamiast aktywnego spoilera. Jego kształt dopracowano tak, by wygładzić przepływ powietrza i zmniejszyć drgania. Dzięki tej zmianie zyskano też dodatkowe 26 kg docisku. Wszelkie zmiany konsultowano z zespołami, które korzystały z samochodów Lexusa w różnych seriach wyścigowych. Dzięki temu Lexus RC F Track Edition może pochwalić się niesamowitymi właściwościami jezdnymi i osiągami.
Wisienka na torcie

Torowe wyczyny to jedno, ale estyma marki nie może nagle odejść na dalszy plan. Choć Lexus RC F Track Edition zyskał wyczynowy charakter, nie zrezygnowano z ekskluzywnego wyglądu wnętrza. Klienci otrzymają dwie kompozycje kolorystyczne do wyboru: Ultra White i Nebula Matte Gray. W obu przypadkach postawiono na wnętrza podkreślenie sportowego charakteru: fotele pokryto skórą ze wstawkami z alcantary, natomiast deska rozdzielcza i drzwi zyskały czerwone elementy z włókna węglowego. Warto też wspomnieć, że Lexus RC F Track Edition to jedyny model, w którym zastosowane zostanie wykończenie Nebula Matte Gray.

Jeśli tajemnicze, grudniowe zapowiedzi można było uznać za zrobienie “smaka”, prezentacja z 14 stycznia Lexus naprawdę pobudził apetyty. Te trzeba jednak nieco wstrzymać, ponieważ nie ma jeszcze oficjalnych informacji na temat daty premiery. Wiadomo jedynie, że Lexus RC F Track Edition i seryjny Lexus RC F 2020 trafią do produkcji dopiero w marcu 2019 roku. Jak na razie tajemnicą owiane są też ceny obu modeli. Firma zapowiedziała jednak, że ich upublicznienie nastąpi dopiero na moment przed premierą rynkową.
