Piwo jest najstarszym znanym ludzkości trunkiem oraz trzecim (po wodzie i herbacie!) najczęściej spożywanym napojem świata. Tysiące lat współistnienia spowodowały jednak, że wokół piwa narosło sporo teorii, które nijak mają się do stanu faktycznego. To tak zwane “piwne mity”.
Jak sama nazwa wskazuje – piwne mity – to zbieranina ludowych “mądrości”, nie mających za wiele wspólnego z rzeczywistością. W większości przypadków chodzi o upraszczanie sobie rozumowania przyczynowego, w części także o podnoszenie rangi piwa względem innych trunków. Szczególnie teraz, gdy zimowa aura ustępuje coraz bardziej słonecznym dniom, powoli rozpoczyna się sezon grillowy, a za pasem mamy już wakacje, temat zdecydowanie nabiera aktualnego wydźwięku. By przeciwdziałać, a nie leczyć, poniżej znajdziecie TOP10, w którym omawiam i tłumaczę najczęściej powtarzane piwne mity.
Czytajcie, zapamiętujcie i głoście je dalej, obalając niewiedzę!
10. Piwo ma być zimne jak lód i basta!

NIE! Ja wiem, że tak mówili ci wszyscy – od ojca, przez kolegów, a na pani z reklamy kończąc – ale prawda jest taka, że chłodzenie piwa zabija jego smak. Oczywiście nie mówię, że należy je pić na ciepło – każdy gatunek ma inną “idealną temperaturę”, przy której uwydatniają się jego walory. Faktem jest jednak, że mit o piwie zimnym jak lód rozpowszechnili najwięksi producenci browaru. Dlaczego? Po pierwsze, ich “masówki” często nie powalają smakiem, a (jak wspomniałem) mocne schłodzenie piwa zmniejsza jego odczuwanie. Do tego chłodne piwo wchodzi znacznie lepiej, dzięki czemu jest szansa, że wypijemy go więcej – a więc jak zwykle chodzi o kasę.
9. Lager to piwo pozbawione smaku
Podobnie jak w punkcie numer 10, tutaj także winni są browarowi potentaci. Co prawda oni zachwalają smak swoich piw, ale chodzi o zasadę – jeśli nie jesteś znawcą tematu i mówisz o “piwie”, to najprawdopodobniej mówisz o lagerze. To najpopularniejszy gatunek piwa, ale także on nie jest jednolity. Wystarczy jedynie sięgnąć nieco dalej, niż najpopularniejsze piwne marki, by przekonać się, jak wiele podgatunków i smaków kryje się pod nazwą “lager”.
8. Ciemne piwa muszą być mocne
To w gruncie rzeczy… rasistowskie! Sam kolor piwa nie świadczy o jego “mocy”. Zawartość alkoholu zależna jest od wielu czynników, ale z pewnością nie ma na nią wpływu odcień napoju. Dość powiedzieć, że niektóre Stouty nie osiągają 4% ABV, podczas gdy na co dzień mamy przecież styczność z koncernowymi lagerami o zawartości powyżej 5%.
7. Od piwa rośnie brzuszek

Piwne mity nie mogłyby się obyć bez tej “perełki”. Jak jest w rzeczywistości? Wszelkie badania naukowe wskazują na to, że mówienie o brzuchu rosnącym od spożywania piwa jest tak prawdziwe, jak powoływanie się na “grube kości”. Innymi słowy: piwo nie sprawi, że zaczniesz tyć. Ilość kalorii w piwie zależy od wielu czynników, niektóre rodzaje mają ich bardzo mało. Nie oszukujmy się zatem – nawet w przypadku tych bardziej kalorycznych gatunków, jego wpływ na przyrost masy jest pośredni. Po pierwsze, w trakcie picia często podjadamy. Po drugie, to sprawa stylu życia. Osoby regularnie pijące nie należą do najaktywniejszych fizycznie.
6. Leżakowanie jest dobre dla piwa
To jedna z tych rzeczy, którą piwni snobi wymyślili, by nie czuć się gorszymi od miłośników wina czy niektórych destylatów. I poniekąd mają rację: “leżakowanie” zmienia smak piwa, ale uwierzcie, że nie chcielibyście tego smaku poczuć.
5. Piwo przed mocniejszym trunkiem pomaga w jego przyswajaniu
Brednie, jakimi karmieni jesteśmy za młodu. Ten mit zna zapewne każdy, kto był na studiach i choć odrobinę udzielał się towarzysko. Oczywiście to i tak było jedynie koło ratunkowe, bo podstawowa zasada brzmi: “NIE MIESZAJ”, ale jeśli już masz mieszać, to ponoć lepiej ze słabszych przechodzić do mocniejszych. Brzmi to nawet sensownie, jednak kac ma gdzieś, jaką kombinacją go wywołujesz. Jeśli przesadzisz z ilością, głowa będzie boleć.
4, Ciemne piwa smakują tak samo

Nie tylko lagery są postrzegane jako “jednolity” gatunek. W głowach wielu niedzielnych piwoszy roi się myśl, że ciemne piwo to po prostu rodzaj tego trunku, tymczasem kolor – jak można się domyślić – nie ma żadnego związku ze smakiem. Świadczy jedynie o rodzaju słodu, jaki dodano.
3. Butelka jest lepsza od puszki…
Historyczne przyzwyczajenia ciężko jest zwalczyć, jednak ktoś musi to robić. Butelka zawsze zarezerwowana była dla kasy wyższej, piwo w puszkach pił “proletariat”. I po dziś dzień ludzie żyją w przekonaniu, że to drugie jest gorsze, choć w rzeczywistości jest dokładnie na odwrót.
Pomijając kwestię przyzwyczajeń, puszka ma nad szkłem jedną zasadniczą przewagę: nie przepuszcza światła, które jest szkodliwe dla piwa.
2. Mocne piwa mogą dojrzewać…
Czasem zdarzają się niewielkie wyjątki od mitu numer 6, ale tyczy się to bardziej udziwnionych receptur. Dla ogółu piwa może się zdarzyć, że po bardzo określonym czasie i miejscu przechowywania zyskują pozytywne nuty smakowe, ale na dłuższą metę nie ma to sensu. Piwo nie jest tworzone do leżakowania i nie zależy to jego “mocy”!
1. Nie lubię piwa

Na koniec ciekawostka, którą dzieli się Anne Becerra – nowojorska pisarka i znawczyni piwa:
Nie wierzcie ludziom, który twierdzą, że nie lubią piwa! Badania pokazują, że 9/10 taki osób po prostu… jeszcze nie znalazło gatunku, który by im odpowiadał. Z piwem jest dokładnie tak samo jak z każdą inną rzeczą: trzeba długo szukać i próbować tego, które najlepiej dopasuje się do naszego gustu.