Taki wynalazek zaprojektowali studenci chińskiego Dalian Nationalities University. Pralki to dość prądożerne urządzenia i młodzi adepci sztuki inżynierskiej uznali, że można połączyć ekologię z aktywnością fizyczna. BMW (Bicykle Washing Machine) to stacjonarny rower do ćwiczeń, który różni się zwykłego tym, że zamiast koła zamachowego ma bęben wyjęty żywcem z normalnej pralki, do którego możemy włożyć pranie. Pedałując poruszam nim, jednocześnie napędzając prądnicę która zasila wyświetlacz urządzenia lub może być zmagazynowana w akumulatorze na później. Na razie nie wiele wiadomo o tym wynalazku, choć twórcy są pełni optymizmu i twierdzą, że może on wejść do produkcji seryjnej.
https://www.youtube.com/watch?v=ma-Y58ovMRQ
Jednak sens posiadania takiego pralkoroweru będzie wtedy gdy pozbędziemy się klasycznej, elektrycznej pralki. Wtedy nie będzie wyjścia i trzeba będzie wskoczyć na siodełko i popedałować, żeby na następny dzień mieć czyste ubrania. W innym wypadku znajdziemy milion wymówek, żeby wrzucić pranie do klasycznej maszyny, trzasnąć drzwiczkami nastawić odpowiedni program i zając się czym innym. Tu pojawia się jednak problem, bo o pralkorowerze niewiele jeszcze wiadomo, ale twórcy nie zająknęli się ani słowem o jego zasadniczych funkcjach. Czy będzie podgrzewał wodę, czy będzie miał odpowiednie programy, czyli wszystko to, co gospodarstwie domowym jest niezbędne. I czy oczywiście będzie miał różne biegi, w końcu odwirować pranie też czasami trzeba.