Jay "sinatraa" Won porzuca "Overwatcha" dla "Valorant"

E-sport to dla wielu wciąż temat co najmniej zagadkowy. Fakt jest jednak taki, że choćby nie wiem jak długo umniejszać wirtualnej rozgrywce, już dziś przerasta ona wiele, zdawałoby się popularnych, dyscyplin sportowych... A przecież ta dziedzina dopiero się rozwija! Ostatnie wydarzenia mogą być tego świetną ilustracją. Mający na karku zaledwie 20 lat Jay "sinatraa" Won ogłosił, że przechodzi na emeryturę. Warto nadmienić, że to ubiegłoroczny mistrz Overwatch League oraz MVP Mistrzostw Świata Overwatch. Byłego już lidera San Francisco Shock uznaje się za jeden z największych e-sportowych talentów ostatnich lat. W tym przypadku emerytura nie oznacza jednak tego, co mogłoby się wydawać. Sinatraa zakończył bowiem karierę w "Overwatch", by skupić się na grze "Valorant".

Gra Riot Games namiesza w branży...

Sytuacja z "Valorant" jest o tyle ciekawa, że gra de facto nie została jeszcze opublikowana. Pierwszoosobowa strzelanka od studia znanego przede wszystkim za sprawą "League of Legends" zapowiedziana została jesienią ubiegłego roku, choć oficjalnie projekt ujawniono dopiero na początku marca. Obecnie trwają zamknięte beta testy, zatem – co tu dużo mówić – wciąż czekamy na jej premierę. Mimo to transmisje z testowych potyczek już teraz przyciągają ogromne rzesze zainteresowanych na Twitchu. "Valorant" zdaje się więc przepisem na sukces, choć w tej branży hype może minąć bardzo, bardzo szybko. Co więcej, Riot Games nie ogłosił nawet planów utworzenia profesjonalnej Ligi Valorant. Zdaje się to niemal pewne, ale wydawca studzi zapędy:

Bez wątpienia »Valorant« posiada wszelkie niezbędne atrybuty, by stać się polem e-sportowych zmagań; mamy nadzieję, że tak właśnie będzie, ale na razie jesteśmy ostrożni w snuciu tego typu planów.

Whalen "Magus" Rozelle, dyrektor ds. e-sportu w Riot Games

Eksperci oceniają, że jako taktyczna strzelanka pierwszoosobowa "Valorant" świetnie łączy cechy "Overwatcha" i kultowego "Counter-Strike'a". Zainteresowanie grą jest natomiast tak duże, że trudno nie wróżyć jej olbrzymiego sukcesu na tym polu. Nie powinno więc dziwić, że topowe organizacje e-sportowe już przygotowują się do rywalizacji w lidze.

Czy Jay "sinatraa" Won powtórzy swój sukces w "Valorant"?

Jay "sinatraa" Won ze statuetką dla MVP w Overwatch League 2019 (fot. materiały prasowe)

Młody Amerykanin trafił pod skrzydła Sentinels – organizacji rywalizującej obecnie w "Fortnite" (mistrzostwo za sprawą Kyle'a "Bugha" Giersdorfa), "Halo", "Hearthstone" i "Apex Legends". Nie jest on zresztą jedyną nową twarzą w firmie. Na potrzeby rywalizacji w "Valorant" Sentinels zakontraktowali bowiem kilku znanych graczy. W nowym tytule Riot Games Jay "sinatraa" Won ma współpracować z Jaredem "Zombsem" Gitlinem; Shahzebem "ShahZaM-em" Khanem i Hunterem "SicK-iem" Mimsem. "Zombs" obecnie reprezentuje Sentinels w "Apex Legends", a "ShahZaM" i "SicK" to byli zawodnicy "Counter-Strike'a" z teamu Complexity Gaming.

Naszym celem jest połączenie naszych fanów w obrębie największych, najbardziej ekscytujących gier e-sportowych, a także zatrudnianie zespołów mistrzowskiego kalibru; takich, jakie mamy już w »Fortnite« czy »Halo«.

– Rob Moore, założyciel Sentinels

Ekipa Sentinels, która będzie rywalizować w "Valorant" (wciąż nie podano nazwiska piątego zawodnika), fot. Sentinels
Damian Halik

Damian Halik

Kulturoholik, level 99. Czas na filmy, książki, komiksy i gry, generowany gdzieś między pracą a codziennymi obowiązkami, zawdzięcza opanowaniu umiejętności zaginania czasoprzestrzeni.