Poprzedni selekcjoner naszej drużyny, Adam Nawałka, objął drużynę, kiedy ta zajmowała najgorsze w swojej historii 78. miejsce w Rankingu FIFA (zestawienie funkcjonuje od 1993 roku). Po przegranych eliminacjach do mundialu w Brazylii i kompletnie rozbitą wewnętrznie. Choć wobec trenera było wielu sceptyków, jego kadencja okazała się najlepszą w XXI wieku.
Poprzednicy? Niebo, a ziemia
Pierwsza historyczna wygrana z Niemcami. Awans na EURO 2016. Gdyby tylko Kuba Błaszczykowski lepiej wykonał swoją jedenastkę lub Łukasz Fabiański wyczuł któregoś z Portugalczyków, Polacy mogli wrócić do domu z medalami. Kolejnym wyzwaniem były eliminacje Mistrzostw Świata w Rosji. Styl polskiego zespołu pozostawiał sporo do życzenia, ale w kluczowych momentach nasi nie tracili punktów. Nie zabrakło jednak trudnych momentów: wygrana w końcówce z Armenią, dwie nerwowe końcówki z Czarnogórą i wysoka porażka z Danią.
W sierpniu 2017 roku Polska osiągnęła rekordowy ranking FIFA.
Biało-czerwoni znaleźli się na piątym miejscu na świecie i aż do mundialu nie opuścili pierwszej dziesiątki. Na boiskach w Rosji nastąpiła katastrofa. Porażki z Senegalem i Kolumbią, na pocieszenie zwycięstwo w byle jakim stylu z Japonią. Po tym wszystkim Nawałka postanowił zrezygnować ze swojej funkcji.
Prezes Boniek szybko wskazał następcę. Został nim dotychczasowy trener Wisły Płock – Jerzy Brzęczek. Jego debiut napawał optymizmem. W meczu z Włochami, rozgrywanym w ramach Ligi Narodów, Polacy zagrali odważnie, wysokim pressingiem, pierwsi strzelili gola i gdyby nie błąd w obronie Kuby Błaszczykowskiego, który sprokurował karnego, powinni wygrać mecz.
Im dalej w las, tym więcej drzew.
Kolejne mecze - zarówno towarzyskie, jak i w ramach Ligi Narodów - były coraz słabsze w wykonaniu naszych. Brakowało stylu, szybko straciliśmy szanse na utrzymanie w najwyższej lidze, a coraz większe kontrowersje zaczęły budzić powołania. Także tym razem nazwiska Recy i Szymańskiego sprawiają, że u wielu pojawia się znak zapytania o poczynania naszego trenera. Nie brakuje opinii, że także Jakub Błaszczykowski nie jest w najwyższej formie i dostał powołanie znowu niejako „po znajomości” (Brzęczek jest wujkiem byłego kapitana reprezentacji).
W czwartek 21 marca odbędzie się pierwszy mecz eliminacji z Austrią. Im także nie brakuje problemów. Z Polską mogą nie zagrać Alaba i Gregoritsch, a od stycznia w oficjalnym meczu bramki nie strzelił awizowany do gry w pierwszym składzie napastnik West Ham United, Marko Arnautović.
Dla wciąż nowego selekcjonera zbliżające się eliminacje będą bez wątpienia kluczowe. PZPN jako cel wyznaczył awans na EURO. Drużyna w końcu musi zacząć grać efektywnie w ataku i konsekwentnie w obronie. W pierwszej linii mamy wręcz kłopot bogactwa: Milik, Piątek i Lewandowski. Ciężko będzie ich upchnąć razem w jednym składzie. W formie jest Grosicki, a w obronie pewny duet powinni stworzyć Glik i Bednarek. Drużyna na eliminacje wydaje się gotowa, oby był również selekcjoner.