Z wiekiem zmienia się nasz styl życia. Po trzydziestce zaczynamy się stabilizować i nieraz – ze względu na pracę czy cele związane z karierą – mniej się ruszamy. Ciało natomiast zaczyna wolniej uczyć się nowych sportów i aktywności. Bardzo powoli, ale sukcesywnie spowalnia się też refleks i zmniejsza koordynacja ruchowa. Oczywiście wciąż można nauczyć się nowych aktywności, tańca lub dyscypliny sportu, ale potrzeba na to więcej czasu. Ćwiczenia po 30. roku życia pomagają jednak czuć się dobrze. To czas, abyś powiedzenie "Ruszaj się, bo zardzewiejesz" wziął na poważnie.
Po 30. roku życia zmieniają się potrzeby organizmu

Po trzydziestce wciąż łatwo rozbudować mięśnie. Mężczyźni w średnim wieku są zresztą najliczniejszą grupą wśród bywalców siłowni. Po przekroczeniu tego magicznego progu wiele się jednak zmienia. W skrócie: potrzebujesz mniej kalorii, ale też regularnej aktywności i więcej czasu na regenerację. Z wiekiem zapotrzebowanie kaloryczne stopniowo spada, ale w przypadku panów rzadko mówi się o drastycznym przytyciu. Zazwyczaj panowie tyją kilogram lub dwa w skali roku. Przybierane powoli przez dekadę kilogramy powodują jednak, że w wieku 40 lat nie tylko zakola świadczą o postępującym czasie... Oponka na brzuchu jest najczęstszą zmianą.
Jeśli natomiast chcesz rozbudować mięśnie, pamiętaj, że ich włókna rozwijają się po wysiłku, dlatego czas na sen jest ważny. Zarwane noce w tym wieku mogą być powodem braku progresu. Równie ważne są dodatki, jak masaż, kąpiel relaksująca czy pójście do sauny. Sięgnij po suplementy, które w bezpieczny sposób wspomogą regenerację, na przykład magnez czy odżywkę z BCAA.
Stary, ale jary – samopoczucie jest ważne

Praca i rodzina, a czasem po prostu odpowiedzialność i presja, wynikające z bycia dorosłym facetem, robią swoje. Oczekiwania społeczne rosną, sam przed sobą także potrzebujesz dowodów swojej wartości. Uwierz, że ćwiczenia odstresują cię bardziej niż wieczór z Netflixem, czteropakiem piwa, hamburgerem i frytkami. Dodatkowo zwiększają też produkcję testosteronu!
Postaw na nowy lifestyle, a nie ośmiotygodniową transformację

Odpuść głodówki, detoksy, budowanie klatki i bicepsa miesiąc przed wyjazdem na urlop, nagłe zmiany o 180 stopni. Masz już swoje nawyki i po takiej szybkiej, wycieńczającej zmianie bardzo łatwo wrócisz do punktu wyjścia albo nawet do gorszej formy. Po trzydziestce nawyki i przyzwyczajenia stają się na tyle silne, że życie zaczyna biec na autopilocie. Podejdź do tego świadomie – jak do długoterminowej inwestycji. W dłuższej perspektywie czasu bardziej opłaca się wprowadzić zmiany stylu życia, które będziesz lubił.