Faza grupowa mundialu wylosowana – będą szlagiery

Do mundialu pozostaje nieco ponad siedem miesięcy – tegoroczne mistrzostwa wyjątkowo obędą się w listopadzie i grudniu. Bój o przepustki do Kataru jest już za prawie wszystkimi drużynami, rozlosowano także grupy, w których rozpoczną się zmagania. Patrząc na zestaw spotkań, można powoli zacierać ręce. Na początek rzućmy okiem na pełne zestawienie grup:

Losowanie grup mundialu

Znamy dwudziestu dziewięciu z trzydziestu dwóch uczestników mistrzostw. Grupę D uzupełni ktoś z trójki: Zjednoczone Emiraty Arabskie, Australia i Peru. ZEA oraz Australia zakończyły zmagania w trzeciej rundzie, w swoich grupach, na trzecich miejscach i teraz między sobą zagrają o prawo udziału w międzykontynentalnym barażu z Peru. To piąta drużyna eliminacji w Ameryce Południowej.

7 czerwca poznamy uczestnika z Azji, który zmierzy się z Peru

Faworytem jest Australia, a obie drużyny zmierzyły się na ostatnim mundialu – w Rosji. Tam górą byli przedstawiciele Ameryki Łacińskiej – wygrywając 2:0. O prawo udziału zmierzą się też Kostaryka z Nową Zelandią, natomiast w ścieżce europejskiej Walia czeka na rywala, którego wyłoni mecz Ukrainy ze Szkocją. Dla Ukrainy będzie to wyjątkowy mecz. Część reprezentantów, która występuje na co dzień w rodzimej lidze, otrzyma specjalne pozwolenie na opuszczenie kraju.

Dodajmy, że bardzo prawdopodobne, iż zgrupowanie przed barażem nasi sąsiedzi będą mogli odbyć w Polsce. Na Ukrainie z powodu inwazji Federacji Rosyjskiej z pewnością nie będzie to możliwe. Przypomnijmy także, że Rosjanie zostali ukarani walkowerem w meczu z Polską, ale na razie ich reprezentacji nie zawieszono w FIFA.

Szlagiery mundialu

Oczywiście hitowo zapowiada się starcie Hiszpanii z Niemcami. Nasi zachodni sąsiedzi ostatnich imprez nie mogą zaliczyć do udanych. Na EURO 2020 odpadli już w 1/8 finału, a na poprzednim mundialu odpadli już w fazie grupowej. Tym razem będą chcieli przełamać złą passę pod wodzą nowego trenera – Hansiego Flicka.

Ciekawie zapowiada się także pojedynek w naszej grupie, a więc Lewandowski kontra Messi. Naturalnym faworytem jest Argentyna, ale mamy swoje powody do nadziei. Cristiano Ronaldo nie potrafił Polakom strzelić gola na EURO, podobnie może być z Messim. Reprezentacja, chociaż entuzjazm budujemy tylko na jednym meczu, przypomina to, co graliśmy w czasach Adama Nawałki.

Czesław Michniewicz już w Legii pokazał się jako ekspert od meczów z mocniejszymi rywalami. Patrząc na jego etos pracy, możemy być też spokojni, że dniami i nocami będzie rozpracowywać rywali. Nasza kadra ma sporo atutów – należy modlić się tylko o brak kontuzji. Szanse na wyjście z grupy? Na pewno są, ale nie możemy zawalić pierwszego meczu z Meksykiem. Może być nawet najważniejszy.

Pamiętajmy też, że na ostatnim mundialu Argentyna okropnie się męczyła

Szczegółowy terminarz mundialu

Awans zapewniła sobie wówczas dopiero w ostatnim meczu. Ostatnio wygrali Copa America, ale to wciąż drużyna nierówna. To może być także ostatni turniej złotej generacji Belgii. Złotej, chociaż nic nie wygrała, ale grają tam ogromne talenty. Z Rosji przywieźli brąz. Czy teraz stać ich na więcej? Będzie bardzo trudno, bo chętnych do medali jest sporo.

Rozwijającą się drużynę mają natomiast Anglicy. Mieszanka młodzieży z doświadczeniem już podczas ostatniego EURO i mundialu znalazły się w najlepszej czwórce. Teraz apetyty są jeszcze większe. Przypomnijmy, że Anglicy zdobyli na Mistrzostwach Świata tylko jeden medal. Wygrali turniej w 1966 roku. Więcej medali od nich mają chociażby Polacy czy Węgrzy. W grupie czekamy na ich pojedynek z USA.

To długa historia batalii na mistrzostwach świata. W 2010 roku był remis z powodu wielkiego błędu Roberta Greena. Szokujący był natomiast wynik w 1950 roku. Anglicy po raz pierwszy pojawili się na mundialu i przegrali 1:0 w grupie z USA. Na wyspach nikt nie mógł w to uwierzyć. Mundial rozgrywał się za oceanem, w Brazylii, dlatego początkowo myślano, że korespondent źle przekazał wynik meczu i w rzeczywistości było… 10:1 dla Anglii. Ostatecznie obie drużyny odpadły wówczas po fazie grupowej.

Ciekawie zapowiada się też pojedynek Portugalii z Urugwajem. Wszyscy patrzą na Portugalię przez pryzmat Cristiano Ronaldo, ale zdolnych i interesujących piłkarzy jest tam znacznie więcej, na czele z Bruno Fernandesem, Bernardo Silvą czy João Cancelo. Urugwaj przechodzi zaś pokoleniową zmianę, ale w ataku nadal straszą Suarez z Cavanim.

Imprezy międzynarodowe z udziałem reprezentacji krajowych mają w sobie jednak to coś. EURO czy mundial zawsze cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Pomimo wielu kontrowersji wokół turnieju w Katarze – związanych z samymi okolicznościami przyznania im organizacji oraz wykorzystywaniem niewolniczej pracy przy budowie stadionów – musimy przyznać, że już nie możemy się doczekać tych emocji.

Tutaj znajdziecie centrum informacyjne finałów mundialu w Katarze na stronie FIFA.

Kamil Jabłczyński

Kamil Jabłczyński

Redaktor warszawa.naszemiasto.pl, z EXU współpracuje od 2019 roku. Interesuje się tematyką miejską, ale nie tylko warszawską. Lubi porównywać stolicę Polski z innymi miastami – przyglądać się zmianom infrastrukturalnym, komunikacyjnym i urbanizacyjnym. Obserwuje co, gdzie i dlaczego się buduje. Oprócz tego lubi podróże małe i duże, ale też sport, film oraz muzykę. Stara się jednak nie ograniczać w tematyce swoich tekstów.