News will be here
Pierwsza długodystansowa wyprawa rowerowa. Jak ją przygotować?

Jeśli po prostu lubisz jazdę rowerem i czujesz, że to ten moment, aby wejść na kolejny poziom i wybrać się w dłuższą niż zwykle trasę, nic nie stoi na przeszkodzie. Oto kilka cennych porad, jak przygotować się do pierwszej długodystansowej wyprawy rowerowej.

Sprawny i wygodny rower to podstawa.

Dostosuj wysokość siodełka, tak, aby noga było lekko ugięta, podczas trzymania stopy na pedale będącym na dole osi. Siodełko powinno być na wysokości kości biodrowej, gdy stoisz obok roweru. Ten prosty sposób na dostosowanie wysokości zazwyczaj się sprawdza. Źle wymierzona wysokość siodełka wpływa na aerodynamikę jazdy, spowalniając prędkość i może skutkować urazami. Przede wszystkim musisz czuć się wygodnie na rowerze. Tak jak do biegania potrzeba wygodnych butów, do uprawiania kolarstwa trzeba wygodnego roweru. Należy regularnie robić przegląd techniczny, pamiętać o naoliwieniu łańcucha i sprawdzeniu hamulców. Dętki powinny być napompowane prawie maksymalnie. Zamontuj licznik kilometrów, aby mieć pod kontrolą prędkość jazdy i znać przebyty dystans. W Polsce wciąż się to bagatelizuje, ale szczególnie na dłuższych trasach, kask na głowie rowerzysty to obowiązek. Pamiętaj o tym.

długodystansowa wyprawa rowerowa
Przed wyprawą koniecznie zaopatrz się w kask i odpowiedni, wygodny strój;
źródło: unsplash.com

Jak to mówią - "przezorny zawsze ubezpieczony".

Woź ze sobą zapasową dętkę, kamizelkę odblaskową, zapasowe światła i baterie, czyścik w spray'u (może być też smar samochodowy) do łańcucha, klucz płasko-oczkowy, ponczo przeciwdeszczowe i aktualną papierową mapę drogową. Aplikacje nawigacyjne w telefonie są wygodne, ale mimo wszystko warto mieć mapę, która działa bez baterii i nigdy się nie rozładuje.

Trenuj regularnie, stopniowo zwiększając dystans. Staraj się utrzymać stałe tempo. Jeśli wystartujesz zbyt agresywnie, dając z siebie wszystko, szybko opadniesz z sił. Zrób jazdę próbną. Załóż, ile kilometrów chcesz pokonać dziennie. Sprawdź, czy to wykonalne oraz jak fizycznie i psychicznie reagujesz na tego typu wysiłek. Test zrób w podobnym klimacie i na drodze podobnej do tej, którą zamierzasz przejechać. Jeśli planujesz jechać kilka dni, przypnij sakwy rowerowe i włóż coś do środka, aby czuć ciężar. Małe, dodatkowe obciążenie może robić dużą różnicę. Nawet nie myśl o jeździe z bagażem na plecach.

Zaplanuj trasę. Zwróć uwagę na oznaczenia dróg i upewnij się, że nie są one zablokowane pracami remontowymi. Podziel trasę na kilka odcinków i wyznacz mniejsze cele, na przykład mijane po drodze miasta, gdzie będziesz mógł uzupełnić zapasy wody, zjeść lub skorzystać z toalety. Znajdź ewentualne opcje noclegów w różnych lokalizacjach, gdyby przez niespodziewane sytuacje zastała cię noc.

Dzień przed wyprawą zjedz większy niż zazwyczaj posiłek bogaty w proteiny i obowiązkowo w węglowodany. Potraktuj to, jak ładowanie energetyczne przez wyprawą.

Aby utrzymać stały poziom energiii w czasie jazdy, stosuj się do złotej zasady: jedz, zanim zgłodniejesz, pij, zanim będziesz spragniony.

Przekąski powinny być bogate w cukry proste, które szybko się metabolizują i od razu dodają sił, na przykład banany, batony czy żele energetyczno-izotoniczne w saszetkach. Nawodnienie jest jeszcze ważniejsze. Aby dodatkowo wesprzeć organizm do butelki z wodą wrzuć musującą tabletkę wzmacniającą, na przykład z magnezem, multiwitaminą lub elektrolitami i popijaj po drodze. Tabletki zajmują mało miejsca w bagażu, a wodę możesz kupić wszędzie, więc to praktyczne rozwiązanie. Nie wszystkie przydrożne markety mają napoje dla sportowców. W oparciu o własne doświadczenie polecam ustalenie czasu posiłków. Podczas wypraw piłam co pół godziny i jadłam małą, węglowodanową przekąskę co godzinę, dzięki czemu mogłam jechać dziennie przez 10-12 godzin przez kilka dni pod rząd.

długodystansowa wyprawa rowerowa

Strój, tak jak rower, powinien być wygodny. Profesjonalne ubranie kolarskie jest dosyć drogie i nie musisz na pierwszą wyprawę inwestować w strój. Jeśli połkniesz kolarskiego bakcyla, wtedy kupisz strój idealny dla ciebie. Miej zawsze awaryjną bluzę lub kurtkę na wierzch. Na otwartych, niezabudowanych i niezalesionych terenach momentalnie robi się chłodniej przy nawet lekkim wietrze. Im wyżej jedziesz, tym jest zimniej. Kwestia dobrze dobranej bielizny jest również bardzo ważna. Jeśli masz specjalny strój kolarski, wtedy bielizna nie jest potrzebna. Jeśli jedziesz w uniwersalnej odzieży sportowej, upewnij się, że bielizna jest wygodna i nie uciska, aby nie nabawić się odparzeń.

Regeneracja w sportach wytrzymałościowych jest równie ważna co trening, a sen to najlepsza forma regeneracji. Wysypiaj się, szczególnie na noc przed startem pójdź wcześniej do łóżka. 

Jeśli planujesz wyprawę poza miejscem zamieszkania, zadbaj o transport roweru.

To łatwe i nie ma się o co martwić. Jeśli jedziesz autobusem upewnij się, że dany operator pozwala na przewiezienie roweru i jeśli tak, to na jakich trasach i jakich zasadach. Transport roweru samolotem jest dziecinnie prosty. Kupując bilet lotniczy należy w opcjach dodatkowych wybrać “przewóz sprzętu sportowego”. Operatorzy podają swoje ceny i warunki, tak jak przy bagażu nadawanym różnią się one zależnie od linii lotniczych. Kup specjalną torbę do przewozu roweru lub pasujący wymiarami karton. Możesz zapytać z najbliższym sklepie rowerowym, czy mają zbędne kartony po rowerach. Bezpiecznie zapakuj rower, najlepiej używając folii bąbelkowej. Pamiętaj o częściowym spuszczeniu powietrza z dętek na czas lotu.

Sezon letni 2020 jest idealną porą na pierwszą długodystansową wyprawę rowerem. Wakacje na dwóch kółkach poza oczywistymi korzyściami zdrowotnymi, mogą dać więcej zadowolenia z siebie niż wylegiwanie się na egzotycznych plażach. Spróbuj, a nie pożałujesz!

Ewa Treszczotko

Ewa Treszczotko

Trenerka fitness i odżywiania, podróżniczka, latynoamerykanistka, pisarka. Absolwentka Stosunków Międzynarodowych na Uniwersytecie Łódzkim i Kulturoznawstwa Ameryki Łacińskiej na Uniwersytecie Warszawskim. Certyfikowany Trener Personalny American College of Sports Medicine, absolwentka American Fitness and Nutrition Academy w Los Angeles, USA. Odwiedziła 64 państwa, w tym 11 na rowerze. Mieszkała na dłużej w Hiszpanii, na Malcie, w Rio de Janeiro, w Nowym Jorku i w Los Angeles. Obecnie mieszka w Londynie, pochodzi z Podlasia.
News will be here