O nawadnianiu organizmu trzeba pamiętać zawsze – niezależnie od pogody, ale przy wysokich temperaturach ten aspekt jest szczególnie ważny. Najprostszym sposobem, żeby zadbać o biegowe nawadnianie, jest oczywiście zabranie ze sobą butelki z napojem. Noszenie jej w ręce nie jest może zbyt wygodnym rozwiązaniem, ale z drugiej strony na pewno pozwala wzmocnić bicepsy. Jeśli jednak łączone ćwiczenie różnych partii mięśni nie jest naszym celem, a w trakcie biegu wolimy mieć wolne ręce, trzeba zastanowić się nad rozwiązaniem. Lepszym pomysłem będzie choćby bukłak w plecaku lub softlask do osadzenia w specjalnym pasie czy spodenkach.
Softlask – mały, lekki, elastyczny

W ostatnim czasie prawdziwą furorę wśród biegaczy robią miękkie bidony, zwane popularnie softlaskami. Możemy je znaleźć w różnych pojemnościach (najczęściej od 100 do 500 mililitrów). Atutem takiego rozwiązania jest elastyczna konstrukcja, która sprawia, że bidon w łatwy sposób można dopasować do różnego typu pasów czy kieszonek w spodenkach.
Pasów i spodenek idealnych do transportowania sotflasków najlepiej szukać w działach z akcesoriami trailowymi. To właśnie osoby uprawiające biegi górskie lub pieszą turystykę najczęściej poszukują funkcjonalnych rozwiązań do transportu napojów i jedzenia. Prowiant jest im bowiem niezbędny podczas dłuższych eskapad. Używając miękkich bidonów, lepiej jednak zrezygnować z wlewania do nich innych napojów niż woda. Słodkie płyny, mogą być trudne do wyczyszczenia i pozostawią swój charakterystyczny zapach.
Biegowe nawadnianie z plecaka

Bardziej rozbudowanym i wszechstronnym patentem na biegowe nawadnianie jest plecak z bukłakiem (pojemność takich zbiorników najczęściej zaczyna się od 1 litra). Plecak, poza wbudowanym wewnątrz plastikowym zbiornikiem na wodę, posiada też liczne, funkcjonalne kieszonki. Dzięki temu możemy zabrać na trasę również przekąski, dokumenty, telefon komórkowy i wiele innych rzeczy.
Bukłak wyposażony jest w długą rurkę zakończoną wygodnym ustnikiem, co umożliwia łatwe zaciągania wody nawet podczas biegu. Całą operację można wykonać praktycznie bez używania rąk. W przeciwieństwie do softlasków bukłak można też wywinąć na drugą stronę, co zdecydowanie ułatwia jego precyzyjne wymycie. Dzięki temu bukłaki wydają się dużo lepszą opcją dla osób, które zamiast wody wolą skorzystać podczas aktywności ze słodszego napoju, np. izotonika.