News will be here
Wycieczka biegowa – dlaczego warto?

Jak niedawno wspominaliśmy w artykule na temat spokojnego biegania zimą, czasami warto zdjąć nogę z gazu i wsłuchać się przede wszystkim w swój oddech i samopoczucie, bez kontroli tempa biegu. Wycieczka biegowa to swobodny biegowy wypad, podczas którego bardziej niż konkretna prędkość, będzie liczyła się ciekawie zaplanowana trasa.

źródło: pixabay.com

Spontan czy zgodnie z planem?

Wielu z nas lubi spontaniczność. W przypadku wycieczki biegowej będziemy jednak namawiać na zaplanowanie trasy, zamiast biegania, gdzie nas oczy poniosą. Trasa może zostać wytyczona od punktu A do punktu A, czyli kończymy w miejscu, w którym zaczęliśmy. Ale równie dobrze wycieczka biegowa może zakończyć się z dala od domu (wówczas można zaplanować powrót pod swój adres pociągiem, autobusem itd.)

Atrakcje

W każdej okolicy istnieją miejsca warte zobaczenia. Czasami nie zdajemy sobie sprawy jak wiele w promieniu 20-30 km od nas znajduje się zabytkowych budynków, ruin zamków, pomników przyrody, jezior lub rzek ze zjawiskowym widokiem. Planując przebieg wycieczki, warto przejrzeć lokalne przewodniki, serwisy turystyczne, czy też po prostu zwykłą mapę, żeby wytyczyć swój biegowy szlak, przez ciekawe, atrakcyjne miejsca.

Podręczny ekwipunek

Spakuj lekki plecak, w którym powinna znaleźć się koszulka (base layer) na zmianę i lekka kurtka przeciwdeszczowa. Jeśli chodzi o odżywianie, sprawdzi się batonik energetyczny i izotonik. Nie zaszkodzi wziąć też drobne na zakupy albo kartę do bankomatu.

źródło: pexels.com

Nie tempo a czas trwania

W wycieczce biegowej absolutnie nie chodzi o tempo, a bardziej o czas trwania. O czasie trwania w dużej mierze decyduje natomiast stopień wytrenowania. Dla jednej osoby mianem wycieczki określimy już 90 minutowy wypad, dla innej zaś wycieczka będzie trwała cały dzień. Zazwyczaj warto jednak trzymać się ram typowych dla długiego wybiegania w przygotowaniach do maratonu (2-3 godziny).

Krzysztof Brągiel

Krzysztof Brągiel

Biegam, bo muszę. Bezruch niechybnie kazałby mi oszaleć. W bieganiu najbardziej lubię tę przerwę na zrobienie sobie selfie i kiedy deszcz z bezchmurnego nieba zaskoczy mnie w środku lasu, 10 kilometrów od domu.
News will be here