Najpopularniejsze obecnie medium społecznościowe to nie tylko zabawne skecze, żywiołowe karaoke i nadpobudliwe tańce. Azjatycka aplikacja skrywa także ciemną stronę. Okazuje się, że niektóre treści publikowane przez TikTokerów stoją niebezpiecznie blisko wręcz nielegalnej działalności.
Nie tak dawno uczniowie z Detroit podjęli jedno z wyzwań szerzących się na platformie. Polegało ono na fizycznym zaatakowaniu wybranych pracowników szkoły i uwiecznieniu tego aktu w formie wideo. Miejscem publikacji był oczywiście TikTok, na którym nagranie rozprzestrzeniało się viralowo. Pociąg użytkowników platformy do tak skrajnych zachowań można tłumaczyć między innymi rządzącą ich ulubionym serwisem kulturą challenge'u.
Mnóstwo filmików produkowanych przez TikTokerów jest odpowiedzią na aktualnie najmodniejsze wyzwanie. Może to być wyścig wymyślnych fryzur czy pojedynek na zabawne gagi. Może to być również konkurs na najmniej odpowiedzialny czyn. Intensywny duch rywalizacji towarzyszący realiom na platformie napędza niezdrowe pragnienie wiecznego nienasycenia.
Stawką w tej grze jest popularność i uwielbienie tłumów, a więc wartości, dla których współczesny człowiek jest w stanie posunąć się do wszystkiego, w tym do popełnienia przestępstwa. Przykładowo: w jednej z amerykańskich szkół uczniowie podjęli inne wyzwanie. Tym razem chodziło o najbardziej efektowne akty wandalizmu i kradzieży.
TikTok charakteryzuje się błyskawicznym tempem
Przepływ informacji odbywa się tu poprzez miliony kilkusekundowych klipów. Szybkość produkcji i konsumpcji tych miniatur sprawia, że np. obcowanie z YouTube'em zaczyna przypominać oglądanie staroszkolnego teatru telewizji. W internetowym ekosystemie opartym o groteskową prędkość nie ma czasu na półśrodki. Nie ma czasu na cierpliwe zdobywanie widza. Tutaj trzeba skolonizować uwagę odbiorcy z prędkością nadświetlną.
Należy więc tworzyć wideo, które stawia same wykrzykniki. Powinno się nagrywać klipy, które zaskoczą, albo wręcz zaszokują, zanim widz zdąży mrugnąć okiem. Nic dziwnego, że filozofia deficytu uwagi doprowadza do coraz bardziej skrajnych performance'ów. Jeszcze inne, niesławne TikTokowe wyzwanie polegało na włamywaniu się (i oczywiście nagrywaniu aktu kradzieży) do samochodów firmy Kia.
Najbardziej rozchwytywane medium społecznościowe wydaje się również najbardziej niebezpiecznym. Opiera się bowiem na karkołomnej idei sławy za wszelką cenę jako najwyższej wartości. Podobna koncepcja definiuje też Instagrama czy Facebooka, ale TikTok jest od nich szybszy, bardziej bezpośredni i przez to bardziej bezwzględny.