Początki zawsze są najtrudniejsze. Metamorfoza, a więc widoczna zmiana wyglądu, bez pomocy chirurgii lub medycyny estetycznej to ciężka praca – zarówno fizyczna, jak i psychiczna. Jeśli podjąłeś decyzję o odchudzaniu lub zbudowaniu mięśni, naturalnie skupiłeś się bardziej na sobie. Pierwsze dni były męczarnią, ale gdy zauważyłeś pierwsze rezultaty, cieszyłeś się jak dziecko. Gdzie fanfary i gratulacje? Jak to jednak możliwe, że nikt jeszcze nie zauważył twojej zmiany?
O zmianach, które nikogo poza tobą nie obchodzą
Przede wszystkim jakakolwiek zmiana nawyku – negatywna lub pozytywna – jest trudna. Nie ma gwarancji sukcesu i musisz zaryzykować. Spędzasz na siłowni więcej czasu niż zwykle, nastawiasz budzik godzinę wcześniej, aby mieć czas na poranny jogging, wprowadzasz zmiany w swojej diecie, a znajomi w pracy nie mówią ani słowa? Zaczynasz nawet myśleć, że specjalnie nikt nic nie mówi, abyś wiedział, że musisz dać z siebie więcej. Nie pękaj. Dzień, w którym siejesz, nie jest dniem, w którym zbierzesz plony.
Metamorfoza bez popadania w skrajności
Podczas lockdownu mój kolega z pracy zrzucił 24 kilogramy i nikt, naprawdę nikt, tego nie zauważył. Marcin myślał, że będzie sensacją, gdy firma wróci do stacjonarnej formy pracy po czteromiesięcznej przerwie. Był tak podekscytowany metamorfozą, że pierwszy zaczął mówić swoim znajomym: "Patrzcie, schudłem!". Oczywiście wtedy wszyscy odpowiadali: "Ach, rzeczywiście. Wow! Gratulacje!". Przechodził wówczas do opowiadania, co jadł podczas ostatnich miesięcy i jakie domowe treningi wykonywał, choć nikt go o to nie pytał. Nawet ja, mimo że jestem trenerem fitness, uśmiechałam się dyplomatycznie, mimo że szczegóły jego planu treningowego mnie nie obchodziły.
Zmiana, o ile nie jest skrajnie ekstremalna, może być niezauważalna. Metamorfoza jest bardziej widoczna, gdy tracimy tłuszcz, a nie wodę. Mężczyźni mogą obniżyć poziom tłuszczu prawie do zaledwie 2-3%. To jednak wymaga ogromu czasu i pracy. Jeśli natomiast ktoś nie jest tobą seksualnie zainteresowany, nie będzie skupiał się na twoim ciele. W tym przypadku nawet twoja rodzina ma prawo nie zauważyć spadku wagi, choć ty jesteś z siebie dumny. Nie przejmuj się i rób swoje.
Metamorfoza wymaga cierpliwości. W końcu wszyscy zauważą!
Nie jesteś pępkiem świata, a tym bardziej nie jest nim twoja figura. Możesz chudnąć, tyć, znów chudnąć, nabierać mięśni i nawet rodzina pozostawia to bez komentarza. Twój najlepszy przyjaciel zapewne więcej myśli o złamanym paznokciu niż o twojej wadze. Nie ma jednak sensu się obrażać. Trzeba po prostu zaakceptować to, że twoje ciało obchodzi głównie ciebie. Zmiana wyglądu nie jest jednak płytką zachcianką (a przynajmniej nie powinna być). Cały proces wymaga dużo cierpliwości, wytrwałości i dyscypliny. Zmienisz więc nie tylko swój wygląd, ale też charakter.
Oczywiście otoczenie z czasem zauważy metamorfozę twojego ciała. Proces najpewniej zacznie się wtedy, gdy będziesz już na tyle pewny swoich rezultatów i przekonany, że twoja dieta i plan treningowy działają, że twoje ego nie będzie nawet potrzebowało komplementów. Zanim to jednak nastąpi, świętuj małe zwycięstwa. To morał. Już na początku procesu naucz się celebrować własne zwycięstwa. Wynagradzaj sobie każdy kilogram lub centymetr. W ten sposób wyrobisz w sobie nawyk pozytywnej gratyfikacji. Możesz też znaleźć osoby, które są w podobnej sytuacji i celebrować wspólnie z nimi.