Artykuł nie będzie rankingiem ani porównaniem różnych typów słuchawek najczęściej stosowanych przez amatorów i profesjonalistów jednego z najpopularniejszych rodzajów aktywności fizycznej. Będzie natomiast przedstawieniem rozwiązania stworzonego specjalnie dla biegaczy.
Jeśli uprawiacie jogging na pewno spotkaliście się z problemem odcięcia od otoczenia. Czasami nie usłyszycie nadjeżdżającego roweru albo innego uczestnika ruchu. Mimo koncentracji i zachowania ostrożności, ograniczone działanie zmysłu słuchu połączone ze zmęczeniem może czasami narazić do przypadkowego zderzenia bądź innego nieprzewidzianej i niechcianej sytuacji. Tym tropem poszła firma AfterShokz i postanowiła stworzyć słuchawki z przewodzeniem kostnym.
Co to oznacza w praktyce?
W przeciwieństwie do urządzeń dostępnych na rynku dotychczas, tych słuchawek nie przyciskamy do ucha ani nie wkładamy do małżowiny usznej. Błona bębenkowa wykorzystywana jest bardzo nieznacznie do przekazywania dźwięku. Jak wskazuje producent „dzięki wprawianiu kości czaszki w odpowiednie drgania, dźwięk przekazywany jest do naszego ucha wewnętrznego”. Co najciekawsze, metoda ta jest znana i stosowana od lat w aparatach dla osób mających problemy ze słuchem. Takie osoby również będą na pewno zadowolone z tych słuchawek, ale nie tylko oni.
Słuchanie za pomocą rozwiązania AfterShokz sprawia wrażenie słuchania muzyki wewnątrz swojej głowy. Na początku może się wydawać się to nietypowe, czy nawet dziwne, ale gdy przyzwyczaimy się, ciężko wrócić do klasycznego sposobu słuchania.
Dobre, lecz drogie
Póki co nie mamy do czynienia z rozwiązaniem tanim. W wyszukiwarkach internetowych nie odnajdziemy produktu firmy AfterShokz tańszego niż 399,00 zł. Z drugiej strony otrzymujemy rozwiązanie naprawdę innowacyjne (chociaż jak wspomniałem stosowane już wcześniej w aparatach słuchowych). Nie odcinamy się od świata zewnętrznego, całość jest bezprzewodowa i działa przy pomocy popularnej technologii bluetooth. Jeśli ktoś jednak lubi słuchawki z wygłuszeniem, producent dodaje specjalne stopery, które to umożliwiają.
Mamy zatem do czynienia z technologią dla aktywnych, ale też dla tych w pewien sposób wykluczonych (niedosłyszących). Cena na pewno póki co ogranicza popularność produktu, jednak możliwe, że niedługo o AfterShokz będzie naprawdę… głośno.
