Zastosowania chitozanu – polskie wynalazki

Przed dwoma tygodniami informowałem o wynalazku polskich naukowców, który może zastąpić morfinę. Podkreślałem wówczas, jak ważne dla Polski są nowoczesne technologie, nauka oraz innowacyjność. Dlatego dziś przybliżam osiągnięcia i pomysły innego rodzimego naukowca – doktora Grzegorza Gorczycy, popularyzatora chitozanu. Po raz pierwszy głośno zrobiło się o nim w 2012 roku. Wtedy, jak opisywał lokalny portal, naukowiec wymyślił i opatentował plastry na zakażone oraz wyjątkowo źle gojące się rany. Opatrunek biodegradowalny, hamujący krwawienie, a także niwelujący nieprzyjemną woń. To ważne przy ranach, w których znajduje się gronkowiec złocisty, a właśnie przeciwko niemu powstały te plastry.

To był dopiero początek

Grzegorz Gorczyca, Zastosowania chitozanu, 2012, Politechnika Gdańska
Doktor Grzegorz Gorczyca, gdy o jego wynalazku zrobiło się głośno (2012), fot. Politechnika Gdańska

Specjalne plastry, które zostały opatentowane przez naukowca, powstały na bazie chitozanu, kolagenu i żelatyny. Jak się zresztą okazuje, doktor Gorczyca stał się absolutnym ekspertem od chitozanu. Jak już wspomniałem, ten związek organiczny jest biodegradowalny, bakteriobójczy, ale ma też inne zastosowanie medyczne.

Kiedy okazało się, że pomimo patentu nie ma inwestorów zainteresowanych wspomnianymi plastrami, prace przekierowano właśnie na produkty medyczne. W 2018 naukowcy założyli start-up Chitone. Ich produkty zawierają ChitoVelum® – żel powstały z chitozanu rozpuszczonego ich autorską metodą.

Użycie chitozanu to nie rewolucja, lecz alternatywa

Kosmetyki i produkty medyczne, które produkuje Chitone, są przede wszystkim naturalne. Chitozan, który już wcześniej potwierdził swoją skuteczność i ekologiczność, wykorzystywany jest przez naukowców do stworzenia produktów o prostym, ale skutecznym składzie. Tworzą warstwę ochronną na skórze, nie posiadają żadnych konserwantów, a przy tym są bezbarwne i bezwonne.

Ponadto nawilżają skórę i chronią przed utratą wody. W wywiadzie dla Radia Gdańsk doktor Gorczyca mówił o podobieństwie działania do kolagenu czy kwasu hialuronowego. Świadomość konsumencka jest jednak niska. W reklamach usłyszymy o dwóch pierwszych produktach, ale nie o chitozanie. Wyzwaniem dla jego zespołu jest więc zmiana tego trendu i przeprowadzenie skutecznej kampanii reklamowo-informacyjnej.

Mnogość zastosowań chitozanu

Chitone Care
Fot. Chitone Care

Co ciekawe, oprócz powyższego znaleziono jeszcze jedno zastosowanie chitozanu. To przedłużenie przydatności jedzenia. Jakiś czas temu opisywaliśmy FreshPaper, który poprzez mieszankę ziół i przypraw hamuje dojrzewanie warzyw i owoców. Okazuje się, że w Polsce osiągnięto ten sam efekt innym sposobem.

Wśród artykułów oferowanych przez Chitone są zatem wspomniane kosmetyki, ale też produkty medyczne, od których zaczęła się historia firmy. Ofertę uzupełniają natomiast ekologiczne produkty związane z ochroną żywności. Być może za jakiś czas dowiemy się także o kolejnych zastosowaniach chitozanu. Naukowcom ewidentnie nie brak pomysłów, umiejętności i wiedzy. Pytanie tylko, czy uda się to przekuć także w finansowy sukces?

Kamil Jabłczyński

Kamil Jabłczyński

Redaktor warszawa.naszemiasto.pl, z EXU współpracuje od 2019 roku. Interesuje się tematyką miejską, ale nie tylko warszawską. Lubi porównywać stolicę Polski z innymi miastami – przyglądać się zmianom infrastrukturalnym, komunikacyjnym i urbanizacyjnym. Obserwuje co, gdzie i dlaczego się buduje. Oprócz tego lubi podróże małe i duże, ale też sport, film oraz muzykę. Stara się jednak nie ograniczać w tematyce swoich tekstów.