Airbus A320 należący do Air France (Port lotniczy Paryż-Orly), fot. Daniel Eledut/Unsplash

Loty krajowe zaczęły znikać we Francji. Czy to możliwe, by tym tropem podążyły inne kraje Unii Europejskiej, zastępując lotnicze połączenia krótkodystansowe dzięki szybkiej kolei, czy jest to raczej dalekosiężna wizja? Sprawdzamy.

Czy wobec rozwijających się Kolei Dużych Prędkości wkrótce loty krajowe zaczną znikać na dobre? Tak zdecydowała już Francja i nie wykluczone, że z czasem po podobne rozwiązania sięgną inne kraje w Unii Europejskiej. W Polsce do tego jeszcze dość daleka droga, ale warto przyjrzeć się tematowi, który w przyszłości może być na ustach wszystkich.

Francuski zakaz

Boeing 777, Air France, Port lotniczy Paryż-Roissy-Charles De Gaulle, Loty krajowe, Kevin Bosc, Unsplash
Boeing 777 należący do Air France (Port lotniczy Paryż-Roissy-Charles De Gaulle), fot. Kevin Bosc/Unsplash

Nad Sekwaną zdecydowano, że jeżeli trasę można pokonać pociągiem w dwie i pół godziny lub mniej, to nie będzie zgody na uruchamianie lotów pomiędzy tymi miastami. Takiemu prawu zielone światło dała także Komisja Europejska. Ostatecznie zakazem objęte zostaną trzy trasy: loty z portu Paryż-Orly do Bordeaux, Lyonu oraz Nantes. Rozważa się jednak, czy zakaz nie będzie w przyszłości dotyczyć również tras między lotniskiem Charles’a de Gaulle’a a Lyonem i Rennes oraz między Lyonem a Marsylią.

Oczywiście przeciwny takim przepisom był przemysł lotniczy. Prowadzono długie rozmowy w tej sprawie, ale ostatecznie udało się osiągnąć kompromis. Pociąg to zdecydowanie najbardziej ekologiczny środek transportu zbiorowego. Francja ma bardzo dobrze rozwiniętą sieć kolejową, także dużych prędkości, a zatem wydaje się to nawet logiczne rozwiązanie. Jednak zakaz i tak został przez UE lekko skorygowany. Gdy wchodziły, krajowe przepisy dotyczył ośmiu tras, obecnie loty zakazane są na wspomnianych trzech.

Wzór do naśladowania czy nie?

Air France, Loty krajowe, Jjacqueline Macou, Pixabay
Załadunek samolotu należącego do Air France, fot. Jjacqueline Macou/Pixabay

Pomysłodawcy początkowo liczyli, że wprowadzone przez nich przepisy będą wzorem do naśladowania. Tymczasem Unia, zamiast pochwalić i przybić piątkę, zdecydowała, że co trzy lata przepisy powinny zostać poddane przeglądowi. Francuzi odnieśli zatem ograniczony sukces, bo loty mogą jeszcze wrócić. To z kolei zaskakujące, jeśli spojrzymy choćby na zdecydowane działania unijne w sprawie samochodów spalinowych.

Dodatkowo nie zostały zablokowane loty prywatnych odrzutowców. Przedstawiciele partii Zieloni i ministerstwa transportu tłumaczą jednak, że w przyszłości chcą uregulować loty prywatnych odrzutowców, a także zwiększyć liczbę tras, na których loty krajowe zostaną ograniczone. Tak, by wystarczyła czterogodzinna podróż pociągiem, a nie jak obecnie dwuipółgodzinna – opisuje Rynek lotniczy.

Loty krajowe w Polsce

Kolej Dużych Prędkości na trasie Wrocław–Sieradz–Łódź, fot. CPK

Nie ma się co oszukiwać, że do nas w najbliższych latach to nie przyjdzie. Loty krajowe nie są zagrożone. Na razie brakuje nam jakiejkolwiek linii Kolei Dużych Prędkości. Być może w perspektywie paru lat uda się je w końcu utworzyć z północy na południe – od Trójmiasta przez Warszawę do Krakowa. Pilne jest także poprawienie czasów przejazdów do Wrocławia ze stolicy. Inwestycje związane z KDP, co ciekawe, nie są pod kuratelą PKP PLK tylko spółki CPK. Większość linii miałaby właśnie być związana z megalotniskiem.

Czy gdyby istniały już Koleje Dużych Prędkości, w Polsce pojawiłby się pomysł zakazu lotów krajowych? Mimo wszystko to nadal mało prawdopodobne. Warto pamiętać, że PLL LOT należy do państwa i jest jedną z flagowych spółek, którą Polska lubi się chwalić. Siatka połączeń krajowych jest dość mocno rozwinięta. Aby takie przepisy się pojawiły, musiałyby zostać narzucone odgórnie przez Unię Europejską. Na to, jak widać po przykładzie Francji, jeszcze się nie zanosi, ale kto wie, może kiedyś?

Kamil Jabłczyński

Kamil Jabłczyński

Redaktor warszawa.naszemiasto.pl, z EXU współpracuje od 2019 roku. Interesuje się tematyką miejską, ale nie tylko warszawską. Lubi porównywać stolicę Polski z innymi miastami – przyglądać się zmianom infrastrukturalnym, komunikacyjnym i urbanizacyjnym. Obserwuje co, gdzie i dlaczego się buduje. Oprócz tego lubi podróże małe i duże, ale też sport, film oraz muzykę. Stara się jednak nie ograniczać w tematyce swoich tekstów.