News will be here
Kopenhaska elektrociepłownia Amager Bakke znana jako CopenHill, fot. Bjarke Ingels Group

"Możesz powiedzieć, że spalarnia i elektrownia, która puszcza kółka z dymu i po której możesz jeździć na nartach, to science fiction, ale w Danii tak właśnie jest" – żartował na otwarciu CopenHill jej projektant Bjarke Ingels. Czym jeszcze zaskakuje ten niesamowity projekt?

Ekologicznie, funkcjonalnie i po prostu fajnie. Tak mogą wyglądać budynki czy zakłady użyteczności publicznej, lecz należy projektować je z głową. A może jednak to tylko nadmierna i droga ekstrawagancja? Kopenhaska spalarnia śmieci i elektrociepłownia to efekt pomysłu architekta, ale też spójnej wizji miasta. Dziś przyciąga tłumy, ale realizuje też o wiele ważniejsze zadanie. Ta inwestycja to element założenia o osiągnięciu zero emisyjności przez stolicę Danii już w 2025 roku.

CopenHill wytwarza energię z nawet czterystu tysięcy ton odpadów rocznie. Uzyskana energia natomiast zaopatruje w prąd pięćdziesiąt tysięcy gospodarstw domowych i ogrzewa kolejnych sto dwadzieścia tysięcy domów – podaje portal zielonagospodarka.pl. Efektywność energetyczna spalarni ma wynosić 99%, a redukcja emisji siarki 99,5%. Do tego przyczynia się do oszczędzenia stu milionów litrów wody w skali roku. Spalarnia odzyskuje także 90% metali przechodzących przez zakład, a także sto ton żużlu i popiołów, które wykorzystywane są ponownie do budowy i remontów dróg.

Brzmi imponująco, a do tego wygląda i jest funkcjonalna

Oprócz tego spalarnia CopenHill jest najwyższym punktem widokowym w Kopenhadze (osiemdziesiąt pięć metrów), szlakiem turystycznym, torem narciarskim o długości czterystu metrów oraz najwyższą na świecie ścianką wspinaczkową. Dodatkowo na jej terenie znajduje się ogród, a także park z siedmioma tysiącami krzewów i trzystoma drzewami, w tym sosnami oraz wierzbami na dachu budynku.

CopenHill stał się domem dla ptaków, pszczół, motyli i kwiatów, tworząc zupełnie nowy ekosystem miejski dla Kopenhagi.

– Rasmus Astrup, jeden z twórców tego wyjątkowego przedsięwzięcia

Spalarnia, jakiej świat nie widział. Czy warto?

CopenHill, Amager Bakke, Spalarnia śmieci, Kopenhaga, Bjarke Ingels Group
Ścianka wspinaczkowa (najwyższa na świecie) na jednej ze ścian CopenHill

W 2021 roku na 14. dorocznym Festiwalu Architektury Światowej (WAF) w Lizbonie spalarnia CopenHill została uznana za najlepszy budynek na świecie. Projekt zaprojektowany przez B.I.G Architects triumfował w kategorii Produkcja, Energia i Recykling. Branżowe wyróżnienia to jednak nie wszystko. Budynek od razu stał się atrakcją turystyczną i jednym z symboli Kopenhagi, jest też uwielbiany przez mieszkańców.

CopenHill to dla niech nie spalarnia, lecz kawiarnia, stok, ścianka wspinaczkowa, kolejka linowa i park. To miejsce spotkań i atrakcji, spełniające jednocześnie swoją najważniejszą funkcję, czyli uzyskiwanie czystej energii. Z jednej strony inwestycja konieczna, a z drugiej ściągająca do miasta zwiedzających i chwalona przez korzystających z dobrodziejstw tego pomysłu. Trudno znaleźć słabe punkty tego projektu.

Kamil Jabłczyński

Kamil Jabłczyński

Redaktor warszawa.naszemiasto.pl, z EXU współpracuje od 2019 roku. Interesuje się tematyką miejską, ale nie tylko warszawską. Lubi porównywać stolicę Polski z innymi miastami – przyglądać się zmianom infrastrukturalnym, komunikacyjnym i urbanizacyjnym. Obserwuje co, gdzie i dlaczego się buduje. Oprócz tego lubi podróże małe i duże, ale też sport, film oraz muzykę. Stara się jednak nie ograniczać w tematyce swoich tekstów.
News will be here