„Krzyk” – krwawa gra z konwencją [Recenzja]
przezGhostface znów zabija. Zmierzą się z nim doświadczeni weterani serii i kolejna grupa nastolatków mająca nieszczęście mieszkać w Woodsboro. Jak wypada pierwszy od lat „Krzyk”?
Ghostface znów zabija. Zmierzą się z nim doświadczeni weterani serii i kolejna grupa nastolatków mająca nieszczęście mieszkać w Woodsboro. Jak wypada pierwszy od lat „Krzyk”?
Statystyczne spożycie kawy na osobę w Korei Południowej od początku lat 90. podwoiło się. Nic dziwnego, że kraj staje się powoli nowym centrum latte.
Cóż za wspaniałe możliwości daje artystom internet! Gdyby nie to dobrodziejstwo współczesnej technologii, zapewne nigdy nie byłoby nam dane poznać wielu tak ciekawych osób, jak choćby Adam Lister. A byłaby to wielka strata…