„Plastic Hearts” od Miley Cyrus to wyjątkowo nudny wyprysk współczesnej retro-nostalgii
przezSiódmy album byłej gwiazdy Disneya próbuje wycisnąć ostatnie soki z pastiszowego potencjału lat 80. Próba, choć produkcyjnie dopieszczona, jest jednak zdecydowanie nieudana. Wygląda na to, że nawet nagrywając najbardziej dopracowaną płytę w karierze, wciąż można ponieść klęskę.