„Pewnej nocy w Miami…” – historyczne spotkanie [Recenzja]
przezDo teatru chodzę zdecydowania rzadziej niż do kina, ale cenię go równie mocno i chyba dlatego lubię filmy, które przenoszą sztuki z teatralnych scen na ekran. Wbrew pozorom oba te języki kulturowe różnią się od siebie i nie zawsze „sztuka w kinie” się udaje. Tym razem jednak napiszę o przypadku, kiedy wyszło to naprawdę bardzo dobrze.