Nadal wiele osób nie chce się przekonać do porzucenia książek czy klasycznych papierowych gazet i czasopism. Koronnym i zrozumiałym argumentem jest forma tabletu czy czytnika e-booków: sztywna, twarda i jeszcze do tego nieprzyjemnie ciężka. Gazeta? Lekkie, przyjemne w dotyku, a na dodatek można ją dowolnie złożyć i zwinąć. W tej kwestii coś zaczęło się jednak dziać za sprawą technologii elastycznych wyświetlaczy diodowych. Na razie wykorzystywane są głównie jako element wzbogacający telefony komórkowe. Galaxy Fold, dla przykładu, za sprawą takiego wyświetlacza potrafi przeobrazić się w tablet. Nijak ma się to do formy czasopisma i gazety. Zresztą nie taki był zamiar, ale elastyczny e-papier to naturalna ewolucja pomysłu.
Rozwiązanie opracowuje korporacja E Ink – tak prezentuje się ich elastyczny e-papier

Tylko pozornie E Ink jest generyczną nazwą firmy. To właśnie oni wynaleźli e-ink, czyli e-papier wykorzystywany w większości czytników e-booków na świecie. E-papier zużywa energię wyłącznie podczas zmieniania wyświetlanej treści. Świetnie się więc sprawdza w urządzeniach, w których wyświetlacz cały czas prezentuje to samo – dopóki nie potrzebujemy przewrócić wirtualnej kartki e-booka.
E Ink ma już prototyp czytnika e-booków z e-papierem nowej generacji. Ten – podobnie jak najnowocześniejsze wyświetlacze mobilne – jest wykonany z elastycznego materiału. Można więc względnie dowolnie nim manipulować, użytkownika ogranicza w zasadzie tylko wytrzymałość tegoż materiału i… elektronika, odpowiedzialna za komputerową część czytnika.
To drugi z zaprezentowanych publicznie prototypów. Pierwszy, we wczesnej fazie rozwoju, posiadał jedynie wyświetlacz i ramkę. Drugi natomiast doczekał się nowoczesnej obudowy, wzmocnionej konstrukcji oraz digitizera firmy Wacom, dzięki któremu na elastycznym e-papierze możliwe jest wprowadzanie odręcznych notatek za pomocą rysika.