Nowe smartfony z serii 90, fot. Honor

Kto by pomyślał, że w 2023 roku można nie tylko zaliczyć udany powrót na europejski rynek smartfonów, ale i przebić się w naprawdę sporym natłoku propozycji zza Wielkiego Muru. Nowy Honor 90 zdaje się jednak mieć wszystko, by przyciągnąć klientów i odbudować renomę sprzed lat.

Dziwnie pisze się o powrotach marek, które de facto nigdy nie upadły. Honor z pewnością zasługuje jednak na przynajmniej dostrzeżenie jego ponownej obecności w Europie. Firma, którą powołano do życia dekadę temu, szturmowała europejski rynek, lecz oberwała rykoszetem przez problemy swojej siostrzanej marki Huawei. Od kilku lat – już jako odrębny podmiot należący do zupełnie innego koncernu – próbuje natomiast odbudować swoją renomę. Modele Honor 90 i 90 Lite z pewnością w tym pomogą.

Premiera jak z modowego wybiegu

Honor 90 Pro, Honor
Honor 90 Pro, którego – niestety – nie otrzymamy w Europie, fot. Honor

Nowe modele zaprezentowane ostatnio w Paryżu przywodzą na myśl modowe skojarzenia nie tylko ze względu na miejsce europejskiej premiery. Inżynierowie firmy sprezentowali nam bowiem bardzo ciekawe wizualnie urządzenia – zresztą przedstawiciele marki nie unikali odniesień do haute couture. Intryguje zwłaszcza wykończenie najwyższego z modeli serii 90, który zachwyca detalami. Nie bez znaczenia są też smukłe sylwetki nowych smartfonów Honora, które sprawiają, że nawet mimo rozmiaru ekranu urządzenia pozostają dość zgrabne.

Nie zapominajmy jednak o tym, że najważniejsze jest wnętrze, zwłaszcza że i tu jest co chwalić. Oczywiście ani Honor 90, ani wersja Lite nie mają za zadanie konkurowania z flagowcami. Warto o tym pamiętać, zanim rozczaruje nas stary procek, który niepotrzebnie porównamy z najdroższymi opcjami na rynku. Bez owijania w bawełnę możemy bowiem stwierdzić, że mówimy o wyższej klasie średniej, która może zaskoczyć stosunkiem ceny do jakości.

Honor 90 to mocny kandydat na sprzedażowy hit

Honor 90, Honor
Niestety Honor 90 otrzymamy jedynie w dwóch wariantach kolorystycznych – widocznym powyżej i czarnym, fot. Honor

Sercem smartfona będzie wzmocniony Snapdragon 7 Gen 1 (Accelerated Edition) – nie mówimy zatem o najnowszym układzie, ale jeszcze nie tak dawno napędzał on flagowce. Źle więc nie jest, zwłaszcza że wspierać go ma (w zależności od wariantu) 12 lub 16 GB RAM-u. Nie ma też zaskoczenia, jeśli chodzi o pojemność pamięci wewnętrznej urządzenia – do wyboru 256 lub 512 GB. Całość zasili natomiast bateria o pojemności 5000 mAh obsługująca ładowanie do mocy 66 W.

Jest więc solidnie, choć nie topowo, ale nie ma tego złego – zapewne pozytywnie odczujemy to w cenie. Zdecydowanie ważniejsze dla potencjalnych klientów są natomiast aparaty oraz wyświetlacz. Tu naprawdę się postarano! Zastosowany w urządzeniu ekran OLED o przekątnej 6,7 cala oferuje rozdzielczość 2664×1200 pikseli przy stuprocentowym odwzorowaniu barw z palety DCI-P3 i odświeżaniu z częstotliwością 120 Hz. Obsługuje też HDR10+. Według rankingu DxOMark to najlepszy ekran w swojej klasie.

Osoby, które Honor 90 skusi, zapewne nie będą też narzekać na jakość zdjęć. Z przodu smartfon oferuje aparat do selfie o rozdzielczości 50 megapikseli, natomiast z tyłu zobaczymy dwie wyspy kryjące: główny, dwustumegapikselowy aparat o matrycy 1/1,4 cala, dwunastomegapikselowy obiektyw ultraszerokokątny (kąt widzenia 112 stopni) oraz dwumegapikselowy czujnik głębi. Przyrządy wesprze też sztuczna inteligencja poprawiająca niedociągnięcia i przyspieszająca edycję, co wiąże się z sugestią, jakoby Honor 90 był idealnym wyborem dla twórców internetowego kontentu. Całość domyka mikrofon z wielokierunkową redukcją szumów, który ma zadbać o doskonałą jakość dźwięku na naszych nagraniach.

Nie zapominajmy też o mniejszym bracie

Honor 90 Lite, Honor
Honor 90 Lite, fot. Honor

Choć Honor 90 Lite nie robi aż takiego wrażenia, też ma szansę znaleźć swoją niszę. Urządzenie wyposażono w procesor MediaTek Dimensity 6020 wspierany przez 8 GB RAM-u. Producent oferuje w tym przypadku 256 GB pamięci wewnętrznej i mniejszy akumulator o pojemności 4500 mAh. Jego szybkie ładowanie obsługuje maksymalnie moc 22,5 W.

Rzecz jasna słabiej wypadają też inne komponenty. Wyświetlacz (także mierzący 6,7 cala) to w tym przypadku LTPS LCD odświeżany z częstotliwością 90 Hz. Przednia kamera ma 16 megapikseli, podczas gdy na potrójny, tylni zestaw składają się: stumegapikselowy aparat główny (f/1.9), pięciomegapikselowy obiektyw ultraszerokokątny i dwumegapikselowy czujnik głębi.

Mimo że Honor 90 i 90 Lite zostały oficjalnie zaprezentowane europejskiej publiczności, producent nie zdradził, kiedy smartfony trafią do sprzedaży. Wersję Lite wyceniono w granicach 300 euro, czyli około 1350 złotych. Natomiast mocniejszy z omówionych modeli może kosztować około 550 euro w słabszej konfiguracji (600 euro w mocniejszej), co na naszym rynku przełoży się najpewniej na cenę zbliżoną do 2500 złotych (2700 złotych w mocniejszej). Jeśli te kwoty się potwierdzą, możemy mówić o naprawdę wartym zakupu smartfonie, choć jednocześnie smuci, że firma nie ma w planach sprzedaży w Europie trzeciego brata – modelu Honor 90 Pro, który miałby szansę jak równy z równym konkurować z najlepszymi.

Damian Halik

Damian Halik

Kulturoholik, level 99. Czas na filmy, książki, komiksy i gry, generowany gdzieś między pracą a codziennymi obowiązkami, zawdzięcza opanowaniu umiejętności zaginania czasoprzestrzeni.