Bez wątpienia Jony Ive to jedna z najbardziej wpływowych osób w całym segmencie wzornictwa przemysłowego. To on głównie odpowiada za charakterystyczną stylistykę niezwykle popularnych produktów Apple'a – zarówno sprzętu, jak i oprogramowania. Ive kojarzony jest więc głównie z MacBookiem czy iPhone'em. Miał jednak sporo innych zajęć.
Jednym z nich była współpraca z Leicą, a więc legendarną już marką świata fotografii. Ive wspólnie z Markiem Newsonem zaprojektował dla niej wyjątkowy egzemplarz aparatu Leica M. Ile warte są ich wysiłki? Może powiem tak: wspomnianą Leicę M wystawiono na aukcji w 2013 roku, gdzie została sprzedana za 1,8 mln dolarów. Nie, tu nie ma żadnej literówki.
Prototyp aparatu Leica M, który zaprojektował Jony Ive, także trafi na aukcję
Prototyp aparatu, który Jony Ive i Marc Newson zaprojektowali przed laty, Leica przekazała na aukcję. Cena wywoławcza to 100 000 euro, a organizatorzy szacują, że znajdzie nabywcę skłonnego wyłożyć 250 000 euro. Wyraźnie nie doceniają jednak entuzjazmu i zaradności czytelników Exumag. Prototyp technicznie niczym nie różni się od finalnej wersji aparatu. W teorii oznacza to więc, że licytacja może przebiec dużo bardziej widowiskowo. Kwota końcowa może natomiast sięgnąć miliona.
Podczas projektowania tego wyjątkowego aparatu stworzono w sumie pięćset sześćdziesiąt jeden egzemplarzy oraz ponad tysiąc prototypowych elementów. Ten, który trafi na aukcję, ma być finalnym prototypem. Aparat zamknięto w aluminiowym body i wyposażono w obiektyw Apo-Summicron 2/50 mm ASPH – jego stan oceniono jako B+. Jedyną wyprodukowaną wówczas sztukę, jak wspomniałem, zlicytowano w 2013 roku za 1,8 miliona dolarów. Zyski przekazano natomiast na cele charytatywne.
To nie jedyny nietypowy produkt, jaki Ive zaprojektował dla celów charytatywnych
Cały proces twórczy dotyczący Leiki M Ive'a i Newsona wiąże się z działalnością fundacji Product(Red) założonej przez Bono, lidera zespołu U2. Podczas aukcji z 2013 roku właśnie dzięki wyjątkowym projektom tej dwójki zebrano 26 milionów dolarów. Pod młotek poszło wówczas ponad czterdzieści tego typu dzieł, między innymi słuchawki EarPods z 18-karatowego różowego złota, specjalna edycja Range Rovera czy pianino od Steinwey & Sons.
