News will be here
Od zera do pełna w kwadrans. Chińczycy usprawniają akumulatory w telefonach

Starsi czytelnicy bez wątpienia pamiętają czasy, w których telefon komórkowy po ładowaniu bez problemu pracował przez wiele dni. Zapomnieliśmy na wyjazd ładowarki? No trudno, i tak pewnie nie będzie potrzebna. Te czasy, niestety, odeszły do przyszłości. Wyświetlające miliony kolorów i pikseli urządzenia z wielkimi dotykowymi wyświetlaczami, stale podłączone do sieci i bezustannie coś przetwarzające, rzadko kiedy pozwalają nam na dwa dni bez gniazdka czy chociaż powerbanku. Na szczęście producenci telefonów znaleźli rozsądny kompromis. Skoro nie są w stanie znacząco zwiększyć pojemności akumulatora tudzież zmniejszyć zużycia energii, zdecydowali się na opracowywanie technik szybkiego ładowania. Telefony niegdyś ładowaliśmy po trzy godziny, dziś ładujemy po kilkadziesiąt minut. Zdaniem Oppo i Vivo to jednak wciąż za długo.

Oppo i Vivo proponują superszybkie ładowanie akumulatora w telefonie

Superszybkie ładowanie, Oppo, Vivo, BBK Electronics
Fot. BBK Electronics

Oppo i Vivo nie są markami dobrze znanymi w Polsce, choć pierwsza z nich jest obecna na naszym rynku od pewnego czasu. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę rynek światowy – to prawdziwi giganci. Ich smartfony śmiało rywalizujący e liczbie sprzedanych egzemplarzy z takimi firmami jak Samsung, Apple czy Huawei. A teraz obie marki prezentuje swoje konkurujące ze sobą technologie na jeszcze szybsze uzupełnianie energii w akumulatorze telefonu.

Podobno technika 120W Super FlashCharge od Vivo w kwadrans jest w stanie naładować do pełna akumulator o pojemności 4000 mAh. Ten sam akumulator zostanie naładowany do połowy raptem w pięć minut. Pierwszym telefonem, jaki ma korzystać z tych usprawnień, będzie któryś model z gamingowej linii iQOO. Co ciekawe, należące do tego samego koncernu Oppo także pochwaliło się posiadaniem bliźniaczej technologii, choć na razie nie zapowiada telefonu. Ich system Flash Forward również wykorzystuje ładowarkę o mocy 120W i typowy akumulator o pojemności 4000 mAh ładuje (rzekomo) w dziesięć minut. Więcej o ich rozwiązaniu dowiemy się podczas konferencji prasowej, która odbędzie dzisiaj (15 lipca).

Jeśli obie firmy spełnią swoje obietnice – a do tej pory osiągały zapowiadane cele – to faktycznie częste ładowanie telefonu może przestać być większym problemem. Kilka minut z powerbankiem i już można dalej przez kilka, a nawet kilkanaście godzin korzystać z telefonu. No nie brzmi to źle.

Maciej Gajewski

Maciej Gajewski

Moje pasje to pisanie (jestem dziennikarzem i blogerem), muzyka, gry wideo, astronomia i dobre kino. Uwielbiam elektrogadżety. Niezależna, wolna dusza. Marzyciel.
News will be here