News will be here
Mi Band 8, fot. Xiaomi

Obserwując kolejne premiery inteligentnych zegarków i opasek, można się zastanawiać, kiedy ten rynek się przesyci. W końcu niełatwo wymyślić na nowo gadżet, który większość osób już zna, posiada i używa. Jednak Mi Band 8 pokazuje, że smartbandy wciąż mogą zaskakiwać.

Rozwój przez ewolucję, a nie rewolucję, to dość bezpieczne podejście do biznesu – ale też znak naszych czasów. W przypadku niemal każdego gadżetu możemy właściwie przebierać nie tyle w modelach, ile w producentach! Dziesiątki firm konkurują ze sobą, lecz zamiast zaskakiwać, wolą szukać oszczędności choćby w jakości, by wygrywać cenowo, oferując bardzo podobne rozwiązania. Xiaomi – jeden z głównych podmiotów napędzających tę karuzelę – potrzebował ośmiu generacji swojego smartbanda, by zaryzykować. Mi Band 8 zyska bowiem wyjątkową cechę.

Nowość, której się nie spodziewaliśmy

Mi Band 8, Xiaomi
Mi Band 8, fot. Xiaomi

Linia Mi Band nieprzypadkowo cieszy się olbrzymią popularnością na całym świecie. Oferuje sporo ciekawych funkcji, jednocześnie pozostając niezwykle przystępną cenowo. Pod tym względem Mi Band 8 nie powinien różnić się od poprzednich modeli. Zresztą, wielu po prostu wyczekiwało tej nowości – i oto nadchodzi, choć na razie tylko na rynku chińskim. Coś mi jednak mówi, że zrobi się o niej głośno. Premiera nowej smartopaski od Xiaomi odbędzie się za kilka dni, ale już teraz możemy mówić o sporej niespodziance.

Biorąc pod uwagę, jak szybko dokonuje się rozwój technologiczny i jak mocno zawierzamy nasze istnienie gadżetom, można przyjąć, że wearables to pewny element przyszłości. Albo już im uległeś, albo zrobisz to niebawem. Wszak smartwatche i smartbandy oferują same plusy – nie tylko pozwalają obsługiwać telefon bez wyjmowania go z kieszeni, ale przede wszystkim wspierają nas w dbaniu o siebie. Monitorują coraz więcej aspektów, a mogą nawet ratować życie... Tyle że kolidują z eleganckim, klasycznym zegarkiem, do którego wielu wciąż żywi uczucie silniejsze niż potrzeba mierzenia tętna czy jakości snu...

Nie wiem, czy wśród inżynierów (a może marketingowców?) Xiaomi są tacy ludzie, ale to właśnie do nich puszcza oko chiński producent. Mi Band 8 będzie bowiem rozwiązaniem idealnym dla każdego, kto utożsamiał się z wyżej wymienionym problemem. Urządzenie zupełnie rezygnuje ze sportowej stylistyki. Silikonowa opaska idzie w zapomnienie, natomiast jej miejsce zajmuje cała gama pasków umożliwiających dostosowanie do każdej okazji i stylizacji. To jednak nic. Jeśli wierzyć materiałom promocyjnym, Mi Band 8 wcale nie będzie musiał spoczywać na nadgarstku!

Jak właściwie działa Mi Band 8?

Mi Band 8, Xiaomi
Mi Band 8, fot. Xiaomi

To pytanie zdaje się bardzo istotne, biorąc pod uwagę wszystko, co wiemy o czujnikach wykorzystywanych w inteligentnych urządzeniach zwykle noszonych na nadgarstkach. Skoro Mi Band 8 będzie mógł zawisnąć na szyi – a to sugerują materiały zapowiadające rychłą premierę, musi robić coś inaczej... Albo po prostu dostaniemy wybór. Sami zdecydujemy, czy chcemy monitorować swoje funkcje życiowe, czy po prostu nosić modny gadżet.

W końcu nie każdemu opaski sportowe służą do pomiarów tętna, stresu czy poziomu tlenu we krwi. Niektórym wystarczy dostęp do powiadomień z telefonu, tarcza zegarka w zasięgu wzroku czy podstawowe parametry (wykonane kroki, przemierzony dystans, spalone kalorie). Warto jednak mieć na uwadze, że to tylko gdybanie. Producent na razie nie zdradził bowiem żadnych szczegółów – o Mi Band 8 wiemy tyle, ile wyczytaliśmy z materiałów promocyjnych. Więcej powinniśmy się dowiedzieć już 18 kwietnia – to wówczas Mi Band 8 oficjalnie zadebiutuje.

Dotychczasowy rozwój linii inteligentnych opasek Xiaomi wykazywał niewielkie postępy. Tu powiększono ekran, tam dodano jakieś tryby. W ich obliczu rezygnacja ze sportowej stylistyki na rzecz zupełnie nowych, modnych pasków i możliwości noszenia Mi Band 8 jako zawieszki do naszyjnika są niczym rewolucja. Jednak czy będzie to wystarczający powód, by sięgnąć po ten produkt? Wątpliwe natomiast, by Xiaomi zaskoczyło technologią umożliwiającą bezdotykowe pomiary poważniejsze od liczenia kroków czy kalorii.

Damian Halik

Damian Halik

Kulturoholik, level 99. Czas na filmy, książki, komiksy i gry, generowany gdzieś między pracą a codziennymi obowiązkami, zawdzięcza opanowaniu umiejętności zaginania czasoprzestrzeni.

News will be here