News will be here

Przykład współpracy Artisan Spirits z Toyotą i Lexusem to najlepszy dowód na to, że w designie nie ma mowy o dziełach idealnych. Projektantom samochodów przyświeca odgórny cel, pewna misja, do której wykonania zostali zatrudnieni. Nawet ich najpiękniejsze projekty zawsze można jednak poprawić – w zależności od potrzeb klienta. Doskonałym, bo najbardziej jaskrawym, przykładem jest zaprezentowany ostatnio pakiet modyfikacji do LC Convertible.

Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o tuning

Lexus LC Convertible, Tuning, Artisan Spirits
Lexus LC Convertible po zamontowaniu pakietu tuningowego, fot. Artisan Spirits

Japończycy uwielbiają modyfikacje wizualne. Coś, czym na Zachodzie interesowano się bardzo mocno jakieś piętnaście, dwadzieścia lat temu, w Kraju Kwitnącej Wiśni do dziś jest ważnym elementem branży motoryzacyjnej. Przypomnijcie sobie choćby to, gdzie zabierała nas trzecia odsłona "Szybkich i wściekłych". Artisan Spirits doskonale się natomiast w tym świecie odnaleźli, nawiązując bliską współpracę z Toyota Motor Corporation już pod koniec lat 80.

Wzięcie na warsztat LC Convertible trzeba uznać za dość odważny krok. Jasne, tunerzy z AS mają za zadanie stworzyć konkretny typ modyfikacji, ale akurat ten model to w jakimś sensie designerska świętość. Od momentu premiery LC uchodzi za jedno z najpiękniejszych aut na świecie. Wieść, że postanowiono je przekształcić także w wersję cabrio, wielu zszokowała. Z jednej strony zastanawiano się, jak można poprawić ideał. Z drugiej natomiast pojawiał się obawy, czy aby zmiany tej świętości nie skalają.

Ostatecznie zdecydowano się jednak na swego rodzaju stylistyczny rozdział. LC w wersji coupé to zjawiskowa, sportowa maszyna. LC Convertible zyskał natomiast nieco delikatniejszy, bardziej dystyngowany – po prostu elegancki sznyt. Projektanci z Artisan Spirits tym bardziej mieli więc co robić przy tej konstrukcji.

Artisan Spirits (ponownie) usportowiło LC Convertible

Lexus LC Convertible, tuning
Lexus LC Convertible (z rozłożonym dachem) po zamontowaniu pakietu tuningowego, fot. Artisan Spirits

Sportowe body kity zazwyczaj w dość charakterystyczny sposób sprawiają, że samochody zyskują swoistą muskularność. Nie inaczej jest w przypadku modyfikacji do LC Convertible, choć trzeba przyznać, że nawet mimo usportowienia pojazd trzyma fason. Co zmieniono? Przede wszystkim przedni spojler, progi i tylny dyfuzor. To te elementy, wpływające na bryłę, odpowiadają za wspomnianą muskularność. Auto wizualnie się poszerza, a jego prześwit się zmniejsza.

Zmianie uległa także maska, na której pojawiły się dodatkowe wloty powietrza. Z tyłu zobaczymy natomiast spojler typu duck tail. Wszystko to jest dostępne w dwóch wersjach: standardowo kompozytowej bądź karbonowej. Warto też wspomnieć o dopieszczających całość detalach, także z włókna węglowego, jakimi są ramki tablic rejestracyjnych oraz manetki, które pozwolą kontrolować skrzynię biegów.

Pakiety modyfikacji od Artisan Spirits nie są oczywiście tanie. Decydując się na wykończenie z włókna węglowego, musimy liczyć się z wydatkiem niemal 21 000 zł (580 000 ¥) za same nakładki progowe, dyfuzor i przedni spojler. Dla porównania – te elementy w wersji kompozytowej są o 200 000 jenów, czyli ponad 7 000 złotych tańsze. Karbonowa maska to kolejnych 9 300 zł (260 000 ¥), a tylny spojler nieco ponad 5 300 000 zł (148 000 ¥). Pozostałe dodatki to już tylko niespełna 2 500 zł (68 000 ¥). O tym, która wersja będzie dla nas bardziej atrakcyjna, zadecyduje oczywiście nasze własne usposobienie. Bez wątpienia w Japonii wielu fanów tuningu wyłoży jednak ten dodatkowy milion jenów, by ich LC Convertible był jeszcze bardziej wyrazisty.

Damian Halik

Damian Halik

Kulturoholik, level 99. Czas na filmy, książki, komiksy i gry, generowany gdzieś między pracą a codziennymi obowiązkami, zawdzięcza opanowaniu umiejętności zaginania czasoprzestrzeni.

News will be here