News will be here

Prezentując nowe wcielenie modelu ES, Lexus zdecydował się kontynuować to, co stopniowo robi od półtora roku. Cel Japończyków jest jasny i trudno się z nim nie zgodzić: udoskonalają elementy, zamiast wymyślać koło na nowo, ale też rozwijają systemy mające dla kierowców szczególne znaczenie. Właśnie dlatego nowy Lexus ES, choć wizualnie przeszedł jedynie lifting, bez wątpienia okaże się łakomym kąskiem dla miłośników komfortowej jazdy, umacniając tym samym pozycję marki wśród producentów aut luksusowych.

Naszym celem było jeszcze silniejsze podkreślenie jakości modelu ES przez dodanie mu nowych wartości. Poza dalszą poprawą wyciszenia i komfortu amortyzacji dążyliśmy do uzyskania bezpośrednich reakcji auta na ruchy kierownicą, aby intencje kierowcy były wiernie odwzorowane w zachowaniu samochodu. Jeśli chodzi o stylistykę, zwróciliśmy się w stronę podkreślenia elegancji, którą wyróżnia się Lexus ES.

– Tetsuya Aoki, główny inżynier Lexus International

Warto przy tym podkreślić, że lifting po zaledwie trzech latach od premiery obecnej generacji to pokłosie filozofii Always On, czyli nieprzerwanego rozwoju. Dla inżynierów Lexusa wprowadzenie modelu do produkcji to nie koniec, lecz początek drogi. Oczywiście opracowanie koncepcji i konstrukcji samochodu wymaga najwięcej pracy, ale nie można rezygnować przy tym z dążenia do doskonałości. Japończycy wychodzą więc z założenia, że jedyną drogą do sukcesu jest ciągły rozwój – a kto nie idzie do przodu, ten się cofa. Przejdźmy jednak do konkretów – co takiego poprawiono?

Na pierwszy rzut oka...

Lexus ES 2022, Lexus, Shanghai Auto Show 2021
Nowy Lexus ES 2022, fot. Lexus

Już na pierwszy rzut oka można w nowym ES-ie dostrzec pewne subtelne różnice. Jak wspomina Aoki – chciano podkreślić jego elegancję. W tym celu zmodyfikowano między innymi grill. Oczywiście zachowano przy tym charakterystyczną dla współczesnych Lexusów atrapę chłodnicy, lecz nieco ją przeprojektowano. Żeber jest nieco mniej, za to pojawiły się elementy tworzące wrażenie poziomego przepływu. Ten zabieg sprawia natomiast, że samochód wydaje się bardziej dynamiczny, a jego maskownica wręcz wyrywa się do przodu, pociągając za sobą elegancką sylwetkę sedana. Nie uniknięto także przeprojektowania przednich świateł – ich obudowy są teraz węższe. Zmiany, ponownie, są kosmetyczne, ale współgrają z nowym grillem dzięki bardziej dynamicznym rysom. Dodatkowo modele wyposażone w reflektory trójstrumieniowe skorzystają z technologii BladeScan, czyli systemu świateł adaptacyjnych.

Lexus, Shanghai Auto Show 2021
Fot. Lexus

Lifting nie mógłby się obyć także bez odpowiednich dodatków o charakterze stricte estetycznym. Lexus ES z rocznika 2022 będzie dostępny w dwóch nowych kolorach: Sonic Grey, który dzięki metalicznemu wykończeniu nada nadwoziu połysk oraz Sonic Platinum, który wydobędzie i podkreśli najdrobniejsze detale karoserii. Model otrzyma także nowe wzory felg – te o przekątnej 17 cali wzbogacono o polerowane detale, podczas gdy obręcze osiemnastocalowe kontrastują między elementami czarnymi a polerowanymi. W przypadku kół wersji F Sport o dziewiętnastocalowej przekątnej zdecydowano się na polerowaną czerń, która jeszcze lepiej współgra z nowym grillem.

Design uaktualniono także wewnątrz

Lexus ES 2022, Lexus, Shanghai Auto Show 2021
Wnętrze nowego Lexusa ES, fot. Lexus

Wygodne wnętrza Lexusa ES zachwycały eleganckim wykończeniem Hazel, ale w nowej wersji otrzymamy do wyboru także wersję Forest Brown. By podkreślić ekskluzywność modelu, zdecydowano się także na nowe detale drewniane – do wyboru w kolorze Sumi Black Walnut bądź Dark Brown Walnut. Inkrustowane w drewnie orzechowym elementy wyraźnie nadają ES-owi luksusowego sznytu. Wersja F Sport ponownie wyróżnia się, jak zresztą sama nazwa wskazuje, podkreślając raczej sportowy charakter auta. W tym wydaniu nowy Lexus ES zyska wykończenie White-and-Flare Red, a więc dominującą biel z biało-czerwonymi fotelami o czarnych oparciach.

Lexus, Shanghai Auto Show 2021
Deska rozdzielcza nowego ES-a, fot. Lexus

Tym, co z pewnością ucieszy fanów marki, jest natomiast pochylenie się nad systemem multimedialnym. Lexus w kolejnych swoich modelach aktualizuje konstrukcję, która nieszczególnie dobrze się przyjęła. Nowe centrum dowodzenia to przede wszystkim zwrócony w kierunku kierowcy ekran dotykowy, pozwalający na bezpieczne i wygodne korzystanie z niego w trakcie jazdy. Ergonomia w myśl zasady człowiek w centrum uwagi to jednak nie wszystko. Aktualizacji doczekała się także aplikacja Lexus Link, dzięki które kierowca będzie mógł bez problemu zsynchronizować z samochodem swój smartfon. A skoro już zagłębiamy się w elektronikę, warto porozmawiać o zastosowanych przez inżynierów rozwiązaniach.

Nowy Lexus ES dowodzi, że elegancja nie oznacza jednak nudy

Lexus, Shanghai Auto Show 2021
Fot. Lexus

ES 300h będzie napędzany hybrydową jednostką czwartej generacji o niezwykłej ekonomii jazdy. Ten wybór to świadome minimalizowanie emisji substancji szkodliwych, a przy tym niskie zużycie paliwa (ok. 4,7 l/100 km w cyklu mieszanym). W tym układzie silnik elektryczny będzie mocniejszy, a benzynowa czterocylindrówka o pojemności 2,5 l wydajniejsza, razem dając 218 KM, co przełoży się na lepszą dynamikę jazdy i świetną reakcję na chęć dodanie przez kierowcę gazu. Lepiej wyczuwalny będzie także hamulec, co zwiększy poczucie kontroli nad samochodem – niezależnie od tego, czy chcemy przyspieszyć, czy bezpiecznie wyhamować.

Zmian doczekało się także zawieszenie. Tylna jego część dzięki zmianom konstrukcyjnym zyskała sztywność skrętną, która poprawi odpowiedź pojazdu na ruchy wykonywane przez kierowcę i zwiększy płynność oraz dynamikę jazdy. Jeszcze więcej w tej kwestii otrzymają zwolennicy wersji F Sport. ES w tym wariancie zyskał bowiem udoskonalony system adaptacyjnego zawieszenia AVS o zwiększonym zakresie kontroli zaworu przepływu. Dzięki temu reakcja na ruchy kierownicą będzie lepsza, ale przede wszystkim poprawi się jakość amortyzacji.

Cyfrowe lusterka boczne, Lexus, Shanghai Auto Show 2021
Cyfrowe lusterko boczne, fot. Lexus

Nie uniknięto także tematu bezpieczeństwa – nowy Lexus ES otrzymał właściwie wszystko, czego potrzeba w tym zakresie. Wyposażono go w innowacyjny Lexus Safety System + 2.5 o poszerzonym działaniu kontroli przedzderzeniowej. Wydajniejsze kamery i radar ostrzegą nas nawet przed słabo oświetlonymi rowerzystami i pieszymi. Pomocne będą także cyfrowe lusterka boczne (Digital Side View Monitor), których działanie usprawniono, oraz wspomniany już system BladeScan. Kierowca otrzyma również awaryjne wsparcie układu kierowniczego (Emergency Steering Assist) oraz asystenta wyczulonego na potencjalne zagrożenia podczas pokonywania skrzyżowań (Intersection Turn Assist). Jeśli dodamy do tego inteligentnego asystenta pasa ruchu (Lane Tracing Assist) oraz aktywny tempomat (Dynamic Driving Cruise Control), naprawdę niewiele może nas już na drodze zaskoczyć.

Mając na uwadze to, co zobaczyliśmy w Szanghaju, możemy chyba poczynić pewne założenia dotyczące przyszłości. Lifting zaprezentowanego zaledwie trzy lata temu modelu to znak, że marka obserwuje reakcje klientów i reaguje na ich opinie. Nowy Lexus ES, podobnie jak zaprezentowany przecież nie tak dawno IS, to wyraźny pokaz odważnej realizacji tych założeń.

Lexus ES 2022, Lexus, Shanghai Auto Show 2021
Nowy Lexus ES 2022, fot. Lexus

Włodarze firmy wiedzą, że nie trzeba im rewolucji – ewolucyjne zmiany to najlepsze rozwiązanie. Co przy tym ważne, model ponownie będzie dostępny na Starym Kontynencie. Warto przypomnieć, że choć ES jest w ofercie Lexusa od roku 1989, to w Europie zadebiutował oficjalnie dopiero w 2018. Nie powinniśmy się jednak martwić, że ten stan rzeczy ulegnie zmianie – limuzyna zapewne pozostanie już z nami. Jej unowocześnione wcielenie do salonów trafi natomiast jeszcze w tym roku, najpewniej jesienią. Więcej informacji znajdziecie tutaj.

Damian Halik

Damian Halik

Kulturoholik, level 99. Czas na filmy, książki, komiksy i gry, generowany gdzieś między pracą a codziennymi obowiązkami, zawdzięcza opanowaniu umiejętności zaginania czasoprzestrzeni.

News will be here