W 1977 roku Dario Argento napisał fragment własnego rozdziału historii kinematografii. Włoski reżyser stworzył dzieło niebywałe, poruszające i wyraźnie wybijające się ponad nadciągającą falę niskobudżetowego kina grozy. Pech chciał jednak, że żyjemy w erze remake’ów, a “Suspiria” nie umknęła uwadze łasych na łatwy zarobek producentów. Sprawdzony tytuł to zawsze łakomy kąsek. Produkt, który można sprzedać dwukrotnie i liczyć na zyski z tego tytułu. Na szczęście – w przeciwieństwie do innych tego typu zakusów – chyba możemy być spokojni o efekt tych zakusów. Nową wersję klasyka powierzono bowiem Luce Guadagnino – człowiekowi, który w zeszłym roku zachwycił świat filmem “Tamte dni, tamte noce”. Oczekiwania są ogromne! Chwilowo oczy i uszy wszystkich zwrócone są jednak na muzykę, która będzie akompaniować aktorskim popisom. Czy Thom Yorke wytrzymał presję?
Zagrajcie to jeszcze raz, dziewczęta
Nowa “Suspiria” to szansa dla kilku mniej lub bardziej docenionych już aktorek, których kariery różnie się w ostatnich latach toczyły. W filmie zobaczymy między innymi Chloë Grace Moretz, Dakotę Johnson czy Tildę Swinton. Przerażająca opowieść o szkole baletowej, w której dzieją się niepokojące rzeczy, do kin wejdzie 2 listopada. Niedługo później film wyląduje w serwisie streamingowym Amazon Prime, ponieważ to właśnie Amazon zamarzył sobie wyprodukowanie tego remake’u. Do premiery pozostało kilka tygodni, jednak przedsmak tego, co czeka nas w kinie, możemy znaleźć już na YouTubie. Mowa nie tylko o zwiastunie, ale i utworach ze ścieżki dźwiękowej filmu, które Thom Yorke stopniowo ujawnia.
Gdy Massimo Morante, Claudio Simonetti, Fabio Pignatelli i Agostino Marangolo – członkowie włoskiego zespołu Goblin, grającego rocka progresywnego – tworzyli genialny soundtrack do oryginalnej “Suspirii”, Thom Yorke miał zaledwie 9 lat. Nie ma jednak wątpliwości, że dziś to właśnie Brytyjczyk jest o wiele bardziej rozpoznawalnym artystą. Genialne lata 90. w wykonaniu zespołu Radiohead przyniosły mu sławę oraz niezależność finansową i artystyczną. Zespół wciąż gra i wydaje (ostatnia płyta ukazała się w 2016 roku), a Thom Yorke wciąż chce się rozwijać.
Thom Yorke a Goblin – szacunek i własna droga

Piosenki Radiohead nieraz mogliśmy w filmach usłyszeć. “A Moon Shaped Pool” (ostatnia płyta zespołu) jest zresztą w swych neurotycznych i niepokojących dźwiękach nad wyraz filmowa. Stworzenie oryginalnej ścieżki dźwiękowej jest jednak wyzwaniem, przed którym Thom Yorke stanął po raz pierwszy. Brytyjczyk jest fanem soundtracku nagranego przez zespół Goblin. Z olbrzymim szacunkiem wypowiada się o pierwowzorze, lecz – podobnie jak reżyser Luca Guadagnino – nową “Suspirię” widzi inaczej niż oryginał.