Jeśli macie trudne do zrealizowania marzenia i czujecie, że pora się poddać, ale ostatkiem sił szukacie motywacji, przypomnijcie sobie jedno nazwisko: Tommy Wiseau. Człowiek, który jeszcze półtora roku temu był uznawany za największą porażkę w dziejach Hollywood, dziś stoi na szczycie. Nie wszedł tam jednak od razu. Przez ostatnie piętnaście lat Tommy Wiseau był pośmiewiskiem na skalę światową. Twórca niesławnego “The Room“ – najgorszego filmu świata – nigdy jednak nie wstydził się realizacji marzeń. Jego “dzieło” urosło dzięki temu do rangi produkcji kultowej, przyniosło mu niemałe pieniądze, ale przede wszystkim po latach zaowocowało.

O Wiseau znów jest głośno przede wszystkim dzięki Jamesowi Franco. To on postanowił zaadaptować poczytną książkę “The Disaster Artist” Grega Sestero – ekranowego kompana Tommy’ego z czasów “The Room”. Film święcił triumfy w trakcie zakończonego niedawno sezonu nagród oraz przyciągnął do kin miliony widzów. To jednak zbyt mało dla człowieka o takich ambicjach. Tommy Wiseau chce więcej.

Ostatnio internet obiegło nagranie, na którym ekscentryczny artysta wciela się w Jokera. Jego stylizacja mocno nawiązuje do klasyki. Można dopatrzyć się w niej miksu Cesara Romero z Jackiem Nicholsonem, ale nie zabrakło też odrobiny Heatha Ledgera. I zapewne nie byłoby w tym wygłupie niczego wielkiego, gdyby włodarze DC Extended Universe nie dawali w ostatnim czasie do zrozumienia, że poszukują nowego odtwórcy tej roli. Kreacja Jareda Leto, którą zobaczyliśmy w “Legionie samobójców“, okazała się bowiem zbyt ekstremalnym wizerunkiem kultowego przeciwnika Batmana. Czy dzięki temu Tommy Wiseau osiągnie kolejny kamień milowy w swej karierze?

Nie jest to oczywiście oficjalna taśma, przygotowana z myślą o przesłuchaniach do roli. Nagranie jest dziełem fanowsko-dziennikarskiej ekipy Nerdist Podcast. Wygląda jednak na to, że wbrew pozorom Tommy Wiseau wcale nie wypada na nim tak źle. Pochodzący (podobno) z Polski Amerykanin nieraz udowadniał, jak bardzo jest oderwany od rzeczywistości. Jego komentarze potrafią wprawić w konsternację nawet doświadczonych dziennikarzy, szaleństwa nie brak też w całej jego twórczości. Być może to właśnie do tej roli został on stworzony?
Na razie temat pozostaje w sferze marzeń, jednak kto miałby je spełnić, jeśli nie Tommy Wiseau?