Odkąd Lexus realizuje marzenie Akio Toyody o sportowej rywalizacji na najwyższym poziomie, jego samochody radzą sobie coraz lepiej. To natomiast szczególnie ważne w rodzimej lidze marki – japońskiej serii Autobacs SUPER GT. Występy przed własną publicznością mają szczególny charakter walki o prestiż z innymi producentami z Kraju Kwitnącej Wiśni. Sezon 2019 powoli dobiega końca, a w Lexusie powoli mogą już otwierać szampana. Przed nami jeszcze dwa starty: 21-22 września na torze Sugo oraz 2-3 listopada na Motegi. Po sześciu rundach, w których model LC500 triumfował pięć razy z rzędu, trudno jednak przypuszczać, by ktokolwiek mógł zagrozić zespołom tego producenta. Co więcej, ostatnie zwycięstwo na Autopolis było podwójnym triumfem luksusowej marki dzięki dobrej postawie także w niższej klasie wyścigowej.
Lexus LC500 to urodzony zwycięzca

Klasa GT500 jest w tym sezonie Autobacs SUPER GT zdominowana przez Lexusy LC500. Trudno spodziewać się, by ktokolwiek mógł im zagrozić w drodze po tytuł – pytaniem otwartym pozostaje, kto wygra bratobójczą walkę. Na razie na czele stawki znajduje się Lexus Team LeMans WAKO’S, któremu po piętach depcze Lexus Team KeePer TOM’S. Te dwa zespoły niemal na pewno rozstrzygną kwestię tytułu między sobą. Dalej różnica jest jednak mniejsza, dlatego w walce o trzecie miejsce Zarówno LT SARD jak LT ZENT Cerumo muszą mieć się na baczności, ponieważ mają za plecami mocnych rywali.
Podczas zawodów na Autopolis to właśnie Lexus Team SARD zapewnił marce piąte zwycięstwo z rzędu w tym sezonie. Czy może to jednak dziwić, skoro za kierownicą Lexus LC500 tego zespołu zasiada Heikki Kovalainen? Byłemu kierowcy F1 partneruje Yuichi Nakayama. Panowie czekali na zwycięstwo od zeszłego sezonu, zatem ostatni trium to ich najlepszy wynik w tegorocznym Autobacs SUPER GT. Coś mi jednak mówi, że ten zespół nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Co ważne, na niższym stopniu podium stanęli też Ryo Hirakawa i Nick Cassidy z zajmującego obecnie drugie miejsce w klasyfikacji generalniej LT KeePer TOM’S.
Ten sezon jest dla nas trudny, ale nawet na moment nie przestaliśmy ciężko pracować. Zespół świetnie przygotował auto na ten weekend wyścigowy. Warunki na torze były szalone. Dobrze czułem się za kierownicą, a Nakayama wykonał kawał rewelacyjnej roboty podczas swojej zmiany.
– Heikki Kovalainen, kierowca Lexus Team SARD
Przebudzenie w GT300, nowe wyzwania na horyzoncie

Podczas tego samego weekendu wyścigowego świetnie poradzili sobie również Hiroki Yoshimito i Ritomo Miyata. Ich Lexus RC F GT3 nieco namieszał w stawce, choć akurat tej ekipie trudno będzie powalczyć o tytuł w klasie GT300. Zespołu startujące w obu kategoriach będą miały okazję do kolejnych zwycięstw już 21-22 września, gdy na torze Sportsland Sugo rozegrana zostanie 7 runda Autobacs SUPER GT. Z Japonii dochodzą jednak jeszcze jedne, ciekawe wieści, które mogą zelektryzować także europejskich kibiców sportów motorowych.