Cyberpunkowa stylistyka odżywa ostatnimi czasy. Pisałem o tym już przy okazji kickstarterowego projektu „Slice of Life”, garściami czerpiącego z kina lat 80. Coraz więcej twórców sięga po futurystyczne klimaty. Charakterystyczne, neonowe dystopie ukazywane są nam w grach, filmach a nawet muzyce! To, czego inni wypatrują w przyszłości, Marcus Wendt znalazł już dziś. Jego fotografie z serii „Ultraviolet Break of Day” wyglądają tak, jak gdyby zrobiono je w świecie wykreowanym przez Ridleya Scotta na potrzeby „Łowcy androidów”. To jednak nie film ani grafika komputerowa. To po prostu Azja.
Marcus Wendt to pochodzący z Niemiec pasjonat fotografii, na co dzień pracujący jako dyrektor kreatywny w londyńskiej agencji FIELD. Seria „Ultraviolet Break of Day” powstała podczas wyprawy do Azji, gdzie Wendt odwiedził Hong Kong, Shenzhen oraz Seul. Ciężko o lepsze miejsce, by uchwycić mroczne uliczki rozświetlane setkami neonów. W końcu to właśnie Hong Kong był inspiracją dla Mamoru Oshiiego – twórcy kultowej animacji „Ghost in the Shell” z 1995 roku. Jeszcze mocniej urzeka feerią neonowych barw, kontrastując je z brudem uliczek, tegoroczna, aktorska adaptacja mangi Masamunego Shirowa, ze Scarlett Johansson w roli głównej.



Ciężko nie zachwycać się tymi zdjęciami – zwłaszcza będąc fanem cyberpunkowego nurtu w kulturze i sztuce. A jeszcze mocniej zachwyca zapewne fakt, że ten klimat można odnaleźć nie tylko w filmach czy grach wideo, ale i na żywo, udając się do Azji. Jeśli to jednak niemożliwe, zawsze można zdać się na fotograficznych obieżyświatów. Poczynania Marcusa Wendta i rozwój serii „Ultraviolet Break of Day” można śledzić na stronie FIELD x Photography.