Zmieniające się wciąż trendy winiarskie znalazły ostatnio mało uczęszczany kierunek dotarcia do nowej grupy konsumentów. Skierowane do tego segmentu odbiorców wina cieszą się coraz większą popularnością oraz uznaniem. Chodzi oczywiście o wino w wielkim mieście! Wpisujące się w stereotyp wielkomiejskiego życia, z założenia ma być w dużej mierze bezpretensjonalne i codzienne. Ma cieszyć swoją świeżością, lekkością, często bez charakternego zadziora. Wreszcie – ma być winem serwowanym bez okazji czy specjalnej oprawy. Wina tego typu mają na celu komponować się z miejskim stylem życia, które nie szuka pretekstu, by je degustować!
Jeśli jednak założymy, iż wielkomiejskie wina nie są ani wymagające, ani dopasowane do każdej okazji i każdego miejsca, to warto wspomnieć, co odróżnia je od win marketowych. Mam na myśli te lekkie, świeże, z odrobiną cukru resztkowego – które my, Polacy tak bardzo pokochaliśmy. Tym, co rozróżnia te dwie grupy, jest przede wszystkim jakość. Jakość, która zawsze stoi za nazwiskiem winiarza lub nazwą winiarni.
Zważywszy na to, iż nowe pokolenie winiarzy idzie z duchem czasu, to dużym wsparciem dla promowania nowych trendów są powoływane ku temu organizacje. W przypadku win niemieckich taką organizacją jest założona w 2006 Generations Riesling. Wspiera ona młodych (do 35. roku życia) producentów wina, ukazujących często nowe odsłony swoich produktów, docierając przy tym do kolejnych grup odbiorców. Nowe pokolenie winiarzy poza tradycyjnymi etykietami często odbiega od wzorców swoich przodków w metodach produkcji win. Dzięki temu coraz częściej wkracza w nowe segmenty rynku. Wino w wielkim mieście to właśnie jeden z takich kierunków. To segment odbiorców, którzy chcą się cieszyć winem bez specjalnej okazji. Jeśli więc chcemy sięgnąć po takie wina, zacznijmy tę przygodę od:
Nik Weis – Urban Riesling 2019 (wineonline)

To soczysty i rześki riesling w stylu off-dry (feinherb) ze wszystkimi charakterystycznymi dla Mozeli aromatami. Odnajdziemy tu limonkę, jabłko, grejpfruta, brzoskwinię – a wszystko to okraszone kwiatowymi nutami. Podniebienie jest lekko wytrawne, przeszywające zielono-owocowymi niuansami. Delikatna słodycz umiejętnie równoważy się z kwasowością, dzięki czemu wino ma doskonały balans. Ten świeży i rześki riesling, doskonale komponuje się z daniami kuchni azjatyckiej, lekko pikantnymi daniami z ryb i drobiu, wiosennymi sałatkami oraz sushi.

Weingut Kreuzberg – Lifestyle Collection Jraaduss 2019 (Cellario)

Ten pochodzący z regionu Ahr kupaż Pinot Noir i Dornfeldera charakteryzuje się aromatami czerwonych owoców. Wyczuwalne są w nim wiśnie, jeżyny z nutą ciemnej, gorzkiej czekolady. Nienarzucające się miękkie taniny mają w tym przypadku duży wpływ na lekkość wina, które wraz z uwypuklonym owocem i dobrze zrównoważoną kwasowością dają bardzo dużo przyjemności. Nie jest to idealne wino do wołowiny, ale zadowoli się dzikim ptactwem, ostrzejszym drobiem, a lekko schłodzone będzie cieszyć także solo.

Swoją wiedzę o wielkomiejskich winach, nowych kierunkach, jak również o winnicach Nik Weis oraz Weingut Kreuzberg mogłem poszerzyć podczas webinarium organizowanego przez Niemiecki Instytutu Wina. Jak zawsze prowadził je ceniony krytyk i dziennikarz winiarski, redaktor naczelny kwartalnika „Ferment” – Tomasz Prange-Barczyński.
Prost!